Według historyków, Niemcy w budynku Palace przetrzymywali, przesłuchiwali i torturowali ok. 4000 ludzi. Kilkaset zaś zostało zamordowanych. Dla innych był to przystanek w drodze do obozów zagłady. Po wojnie budynek pełnił różne funkcje publiczne aż trafił w prywatne ręce. Pod koniec lat 90. został on bardzo mocno przebudowany i powstał tam pensjonat. Jak mówią muzealnicy, w pomieszczeniach, gdzie znajdowały się cele i cierpieli ludzie, były sauny i solaria...
Gdy miastu Zakopane ostatecznie udało się odkupić budynek z rąk prywatnych, został on przekazany Muzeum Tatrzańskiemu, które ma stworzyć tam muzeum poświęcone temu miejscu z czasów II wojny światowej, jak i historii Podtatrza tuż przed, w trakcie i po wojnie. Muzeum Tatrzańskie uzyskało dofinansowanie w wysokości 16 mln zł. Pieniądze mają zostać przeznaczone na remont budynku, a następnie na przygotowanie ekspozycji.
Planowany remont Palace wzbudził obawy niektórych społeczników z Podhala, którzy zrzeszyli się w Komitecie Obrońców "Palace". Jak mówi Sebastian Śmietana, jeden z członków komitetu, w jego skład wchodzą różne stowarzyszenia zrzeszające byłych więźniów obozów koncentracyjnych. Ale także są tam rodziny ludzi, którzy byli więźniami Palace. Ci boją się, że zostaną zatracone miejsca w tym budynku, które były świadkami okrucieństw Niemców wobec ludzi przetrzymywanych.
Pod koniec stycznia złożyli wniosek do marszałka województwa małopolskiego, który jest jednym z organów prowadzących dla muzeum, by odsunął od wszelkich prac i decyzji związanych z utworzeniem Muzeum Palace w Zakopanem, dyrektora i zastępców Muzeum Tatrzańskiego.
Działacze komitetu zarzucają muzeum, że w niektórych historycznie istotnych pomieszczeniach – w celi dla niebezpiecznych więźniów, a także w tzw. sali płaczu, chce zrobić pomieszczenia biurowe, a także ciąg komunikacyjny.
Zdaniem Muzeum Tatrzańskiego, roszczenia wysuwane przez komitet są bezpodstawne. Michał Murzyn, wicedyrektor Muzeum Tatrzańskiego, który jest zaangażowany w pracy przy budynku Palace, zaznacza, że żadne cenne z historycznego punktu widzenia pomieszczenia nie zostaną stracone.
- Zanim przejęliśmy budynek, był on wielokrotnie przerabiany. Wiele ścian wewnętrznych zostało zlikwidowanych, niektóre dobudowano. My dopiero odkrywany to co jest w muzeum i badamy co jest tam autentycznego z czasów wojny, a co zostało później dobudowane – mówi. I dodaje, że tzw. pokój płaczu, o którym mówi komitet, według informacji zebranych przez muzeum i historyków (w tym z Instytutu Pamięci Narodowej) znajdował się w zupełnie innym miejscu budynku – niż wskazuje na to komitet. - Tego pokoju obecnie nie ma. Nie mamy starych zdjęć ze środka, z czasów wojny. Nie wiemy więc do końca jak to wyglądało – mówi Michał Murzyn.
Dodaje on, że cały budynek wewnątrz został przez poprzedniego prywatnego właściciela obity płytami karton-gispowymi. - Dopiero po zdjęciu tych płyt będziemy mieli możliwość zbadania każdej ze ścian osobno. Te badania będą prowadzone pod okiem konserwatora zabytków. Jesteśmy do tego zobowiązani pozwoleniem budowlanym konserwatorskim, ale także ustawą o ochronie zabytków – wyjaśnia Michał Murzyn.
Co do drugiego pokoju, na który wskazuje komitet, będzie tam ekspozycja. - Faktycznie, była kiedyś taka koncepcja, że w tym miejscu pojawią się pomieszczenia biurowe. Już dawno zostało to zmienione. Jest tam planowana sala edukacyjna. Ale być może to będzie część ekspozycji. Zdecydujemy o tym, gdy ściągniemy płyty karton-gipsowe i zbadamy ściany. Prawdopodobnie zachował się tylko jeden fragment ściany. Reszta została zburzona – mówi Michał Murzyn.
W nowym budynku znajdą się sale edukacyjne, sala audytoryjna na organizowane spotkać czy uroczystości. Będzie także przygotowana część magazynowa i techniczna w postaci wentylatorni, sanitariatów, korytarzy. - Tego nie da się uniknąć. To musi zostać przygotowane. Sama ekspozycja jednak to 1000 metrów – mówi Murzyn.
Na razie urząd marszałkowski nie wypowiedział się w sprawie wnioski Komitetu Obrońców Palace. Drugim organem nadzorczym dla muzeum jest ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego. Resort również stoi na stanowisku, że prace przy Palace prowadzone są dobrze i nie ma zagrożenia, że zostaną utracone elementy, które pamiętają okrucieństwa Niemców.
Remont Palace powinien zacząć się na wiosnę 2022 roku. Otwarcie nowego muzeum zaplanowane jest na połowę 2023 roku.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
