O osuwisku na rzece Cicha Woda na Krzeptówkach pisaliśmy już kilkakrotnie. Dom pani Janiny Mrowcy znajduje się już tylko dwa i pół metra od obrywającego się brzegu. W czasie ostatnich deszczy nadzór budowlany wydał zakaz użytkowania domu. Pani Janina nie opuściła go jednak.
Właściciele trzech zagrożonych domów wnieśli sprawę do prokuratury przeciwko RZGW, które od lat tłumaczy, że nie ma pieniędzy na zabezpieczenie tej skarpy. - Zarząd, jako jednostka budżetowa, otrzymuje finanse na wykonywanie statutowych obowiązków, w tym związanych z utrzymaniem wód i usuwaniem skutków powodzi, wyłącznie z budżetu państwa - tłumaczy w e-mailu wysłanym do naszej redakcji Tomasz Sądag, zastępca dyrektora RZGW w Krakowie. - Środki te są dalece niewystarczające w stosunku do potrzeb i nie starczają nawet na realizację najpilniejszych zadań.
Zarząd wystąpił o środki na likwidację skutków powodzi z maja tego roku. Jeżeli takie otrzyma, wtedy ewentualnie zabezpieczy brzeg Cichej Wody, ale nie będzie to trwałe zabezpieczenie. Jest jednak szansa, że wojewoda w puli przeznaczonej na likwidację szkód popowodziowych znajdzie środki na osuwisko w Zakopanem. Powiat tatrzański wystąpił o 5 mln złotych.