Fundacja VIVA dotarła do świadka feralnego kuligu.
- Kilka dni temu moja rodzina i ja mieliśmy okropne przeżycia w Zakopanem. Byliśmy częścią grupy turystycznej i autobus zabrał nas na przejażdżkę kulig. Jednak prawie nie było śniegu i tuż po krótkim czasie było jasne, że podróż była prawdziwą torturą dla koni. Jeden z sań zwrócił się nawet na bok i ludzie odpadli. Nalegaliśmy, aby zakończyć podróż tak szybko, jak to możliwe i wrócić, ale w drodze powrotnej jeden z koni potknął się i upadł. Na szczęście po kilku minutach udało im się podnieść zwierzę, koń był żywy i poszedł dalej z właścicielem. To było traumatyczne przeżycie dla wszystkich - pisze świadek zdarzenia.
Fundacja VIVA zapowiada zaś, że będzie ustalać do kogo należały konie i kto jest odpowiedzialny za takie traktowanie zwierząt.
ZOBACZ KONIECZNIE:
[a]WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 13. "Cymbergaj"
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska