Zakopane. Ludzie zatrzymali pijanego kierowcę. 46-latek chciał jechać, choć miał 2 promile

Do obywatelskiego zatrzymania doszło we wtorek w centrum Zakopanego. Około godz.13.00 tatrzańscy policjanci otrzymali zgłoszenie o obywatelskim ujęciu nietrzeźwego kierującego, który usiłował odjechać samochodem z parkingu przy ulicy Kościuszki w Zakopanem.

- We wskazany rejon natychmiast skierowano policjantów zakopiańskiej drogówki. Po chwili na miejscu policjanci zastali kierowcę, który zatrzymał volkswagena Passata blokując mu wyjazd. Do zablokowania dalszej jazdy przyłączyli się też inni kierowcy z postoju taxi - opisuje zdarzenie asp. sztab. Roman Wieczorek z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.

Początkowo podejrzenie prowadzenia pojazdu padło na kobietę, ale ostatecznie okazało się, że jest tylko pasażerką. Do prowadzenia pojazdu przyznał się 46-letni mieszkaniec Kościeliska, który już posiada sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych za wcześniej popełnione przestępstwo jazdy po alkoholu.

Badanie policyjnym alkomatem wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

- Dzięki odwadze i wzorowej postawie kierowców, kolejny nietrzeźwy kierujący został „wyeliminowany” z ruchu. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozić może nawet do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz kierowania pojazdami na kilka lat, natomiast za złamanie sądowego zakazu można stracić prawo jazdy nawet na 15 lat - informuje policja.

Policja dodaje, że prawo do legalnego zatrzymania osoby mają organy ścigania. W wyjątkowych przypadkach art. 243 Kodeksu Postępowania Karnego pozwala na dokonanie zatrzymania sprawcy przestępstwa przez obywatela, ale niezwłocznie należy taką osobę przekazać policji.