Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Miejsca parkingowe zniknęły. Zastawione zostały betonowymi donicami

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Kolejne miejsca parkingowe znikają w Zakopanem. Tym razem chodzi o ulicę Małaszyńskiego. Na wzdłuż pobocza, gdzie dotychczas mogło zaparkować kilkanaście pojazdów ustawiono betonowe kwietniki. Zdaniem urzędu miasta pod Giewontem, który ustawił zapory, parkowanie w tym miejscu stwarzało zagrożenie.

Informację o zagrodzonych miejscach parkingowych przekazali nam sami kierowcy spod Giewontu. - Trochę to dziwne, że postawili tam zapory. Były to jedne z niewielu już bezpłatnych miejsc, gdzie można było zostawić auto – mówi jeden z taksówkarzy, którzy zgłosił nam tą sprawę. - Nie wiem komu zaparkowane tam samochody przeszkadzały. Jest tam ulica jednokierunkowo, a na dodatek wystarczająco dużo miejsca na poboczu, by samochody parkowały.

Inny kierowca dodaje, że to dziwne działanie. - Bo przecież cały czas się mówi u nas, że brakuje miejsc parkingowych. Szczególnie problem widać w sezonie turystycznym. Ludzie krążą po mieście i szukają miejsc wolnych. Tu było ich kilkanaście. Co prawda nieco z dala od centrum, ale jak ktoś nie miał gdzie zaparkować, dobre było i to – mówi kierowca.

Zastawione donicami pobocze nigdy nie było oficjalnie wyznaczone jako parking. Teren ten był jednak na tyle szeroki i płaski, że kierowcy zaczęli je wykorzystywać na parking. Tak było od lat.

Zdaniem urzędu miasta pod Giewontem, który ustawił donice, to wina samych kierowców... - Jest to droga jednokierunkowa, niedużej szerokości. Na dodatek jest to jedyny dojazd do remizy Państwowej Straży Pożarnej, dla ciężkich wozów bojowych strażaków. Niestety poprzez nieodpowiedzialność niektórych kierowców ten dojazd był utrudniony, zwłaszcza w okresie zimowym – tłumaczy Tomasz Filar, wiceburmistrz Zakopanego.

- Kierowcy i tak tam parkują. Sam byłem świadkiem, jak podjechało auto, wysiadło z niego dwóch panów, przestawili donicę i wjechali. Teraz mają więc zarezerwowane miejsce i pewność, że zawsze będzie ono na nich czekało - mówi mieszkaniec sąsiedniego Kamieńca.

Tymczasem powyżej wjazdu do straży pożarnej pobocze również jest wykorzystywane przez kierowców na parking. Tamtędy również jeżdżą ciężkie wozy bojowe strażaków. Donic jednak tam nie widać.

Wiceburmistrz dodaje, że możliwe jest stworzenie miejsc parkingowych przy dolnej części ulicy Małaszyńskiego, ale takich, które nie będą blokowały przejazdu samochodów ciężarowych.

- Lokalna wspólnota mieszkaniowa, która ma po sąsiedzku blok, zwróciła się do miasta z wnioskiem, by stworzyć tam miejsca postojowe, zgodnie z przepisami, na naszych warunkach na terenie gminnym – mówi Tomasz Filar. To jednak będzie oznaczało, ze miejsca te będą dedykowane dla mieszkańcom sąsiedniego bloku.

Jak zaznacza urzędnik, jeśli w przyszłości dojdzie do modernizacji ulicy Małaszyńskiego wraz z dojazdem do straży pożarnej i połączeniem tej drogi z droga wojewódzką, wówczas zostaną wytyczone ogólnodostępne miejsca postojowe wzdłuż całej drogi. Na razie jednak nie wiadomo kiedy remont ulicy Małaszyńskiego miałby zostać przeprowadzony.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska