Z komunikacji miejskiej w Zakopanem od lat cieszą się zarówno mieszkańcy, jak i turyści, którzy zamiast szukać miejsc parkingowych po przyjeździe do centrum miasta swoim samochodem, mogą swobodnie udać się na spacer. Niestety komunikacja w Zakopanem od lat przynosi ogromne straty. Przychody wynoszą zaledwie 2 mln zł, przy ponad 10 mln zł rocznych kosztów.
Poprawić kondycję finansową miejskich przewozów mają zmiany. Rozpoczęły się one od zatrudnienia nowych kontrolerów, jednak na tym magistrat nie poprzestał. Na ostatniej sesji radni podjęli decyzję o podniesieniu cen biletów. Ceny zależnie od biletu wzrosną od 13 do 35 proc., co sprawi, że przychody wzrosną o 1,3 mln zł.
Nowe ceny biletów w Zakopanem
Bilety podstawowe:
jednorazowy normalny 6 zł
jednorazowy ulgowy 3 zł
60-minutowy normalny 8 zł
60-minutowy ulgowy 4 zł
24-godzinny na wszystkie linie normalny 12 zł
24-godzinny na wszystkie linie ulgowy 6 zł
Bilety okresowe:
3-dniowy na wszystkie linie normalny 22 zł
3-dniowy na wszystkie linie ulgowy 11 zł
7-dniowy na wszystkie linie normalny 40 zł
7-dniowy na wszystkie linie ulgowy 20 zł
miesięczny imienny na jedną linię normalny 100 zł
miesięczny imienny na jedną linię ulgowy 50,00 zł
miesięczny imienny na wszystkie linie normalny 120 zł
miesięczny imienny na wszystkie linie ulgowy 60 zł
Bilety rodzinne:
Bilety rodzinne 2+5 (rodzice + do pięciorga dzieci) 24h na wszystkie linie 25 zł
Bilety rodzinne 2+5 (rodzice + do pięciorga dzieci) 3-dniowy na wszystkie linie 50 zł
Bilety rodzinne 2+5 (rodzice + do pięciorga dzieci) 7-dniowy na wszystkie linie 95 zł
Młodzież z okolicznych wiosek traci ulgi
Radni na wniosek burmistrza postanowili odebrać ulgi młodzieży szkolnej uczącej się w zakopiańskich szkołach, ale mieszkających poza Zakopanem. Do tej pory wszystkie dzieci były traktowane na równi i nie musiały płacić za przejazdy jeżeli miały ważną legitymację szkolną.
Bezpłatne przejazdy komunikacją zostają tylko dla zakopiańczyków, którzy posiadają kartę mieszkańca. Dzieci i młodzież, która uczy się w zakopiańskich szkołach, ale dojeżdża spoza granic miasta będzie teraz mogła korzystać jedynie ze zniżki 50 proc. i kupować biletu ulgowe.
Z rowerem nie wejdziesz
Kolejną nowością jest zakaz przewozu rowerów w autobusach. Taka możliwość pojawiła się po wprowadzeniu dużych, 12-metrowych autobusów, w których znajdowały się trzy haki do przewozu jednośladów. Okazało się, że niektórzy rowerzyści naginali przepisy dodatkowo niegrzecznie się zachowując. Przez to do autobusu nie wejdzie z rowerem już żaden kierowca jednośladu.
- Młodzież na rowerach nie chce jechać do góry, tylko na dół. Ładują się z rowerami i jadą na Cyrhlę, a później przed maską ścigają się, kto będzie pierwszy na dole - informuje Marcin Jagła, kierowca autobusu.
Same rowery nie stanowią problemu, jeżeli ruch z Zakopanem jest niewielki, a komunikacją jedzie mało pasażerów. Problemy zaczynają się w momencie, gdy z przejazdu chcą skorzystać matki z dziećmi w wózeczkach lub osoby z niepełnosprawnością poruszające się na wózku.
- Ja muszę stanąć, wyjść zza kierownicy, otworzyć rampę i wepchać wózek inwalidzki do środka. Później okazuje się, że nie ma gdzie stanąć, bo stoją rowery. W szczycie jest 150 ludzi na pokładzie. Ja nawet nie otworzę rampy dla niepełnosprawnego, a nie mam prawa wypraszać ludzi z autobusu - zaznacza kierowca.
Radni spierali się także, że wprowadzenie zapisu o zakazie przewozu osób z rowerami spowoduje brak możliwości wejścia matki z małym dzieckiem na rowerku. Ostatecznie radni uznali, że rowerek, to nie rower i przegłosowali zmiany w dostępie do komunikacji miejskiej.
Zamiany w komunikacji miejskiej w Zakopanem mają wejść w życie 14 dni od publikacji w Dzienniku Urzędowym Województwa Małopolskiego, jednak taki wpis jeszcze nie został zamieszczony.
