Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Na Harendzie rozegrano Puchar Europy w slalomie [ZDJĘCIA]

Łukasz Bobek
Dwaj Austriacy i Szwajcar znaleźli się na podium niedzielnych zawodów Pucharu Europy mężczyzn w slalomie, które rozgrywano na stoku Harendy w Zakopanem. Zwyciężył Marc Digruber z Austrii, uzyskując minimalną przewagę 0,06 sekundy nad drugim Marcem Rochatem ze Szwajcarii, dla którego było to pierwsze podium Pucharu Europy w karierze. Na trzecim miejscu uplasował się kolega Digrubera z reprezentacji - Christian Hirschbuehl (+ 0,53 sekundy).

Na półmetku rywalizacji w drugim w historii Pucharze Europy mężczyzn w Zakopanem liderem był Marc Digruber, wyprzedzając o 0,19 sekundy swojego rodaka Christiana Hirschbuehla. Tuż za nimi plasował się drugi zawodnik sobotnich zmagań – Chorwat Matej Vidovic (+ 0,21 sekundy). Czołówkę pierwszego przejazdu stanowili przede wszystkim narciarze startujący z początkowymi numerami, którzy wykorzystali atut twardej i równej trasy.

Temperatura na stoku była dziś prawdziwie wiosenna, więc śnieg topił się bardzo szybko. Najlepsi alpejczycy musieli więc w drugiej części rywalizacji stanąć przed bardzo wymagającym zadaniem utrzymania swojej przewagi na coraz bardziej miękkiej trasie. Wykorzystał to Marc Rochat, atakując z 20. miejsca. Szwajcar wyszedł na prowadzenie i bardzo długo nikt nie był w stanie mu dorównać. Ostatecznie pokonał go tylko Digruber, zresztą minimalnie: o 0,06 sekundy. – To były bardzo ciężkie zawody, ale trzeba podkreślić, że przeprowadzono je jak najbardziej fair. Dałem z siebie wszystko w drugim przejeździe i to zaowocowało zwycięstwem – podkreślił zwycięzca. Rochat zajął drugie miejsce. – Jestem bardzo zadowolony z drugiej pozycji. Niewiele przegrałem z Marcem Digruberem, ale to on pokazał, że jest dziś prawdziwym wojownikiem i należało mu się to zwycięstwo – komentował Rochat. Niedzielne podium uzupełnił Hirschbuehl (+ 0,53 sekundy). – Na pewno chętnie przyjadę jeszcze kiedyś do Zakopanego. Zawody były super, a miasto też mi się podoba. Razem z Marcem Digruberem byłem na stekach i bardzo mi smakowały – mówił trzeci narciarz dnia.

Do drugiego przejazdu kwalifikowała się najlepsza „60”. W tym gronie znalazł się jeden Polak – Michał Jasiczek, który był 57. po pierwszym przejeździe (+ 3,43 sekundy). W finale niestety wypadł z trasy i nie został sklasyfikowany. W pierwszym przejeździe 64. był Sylwester Latusek, 65. Piotr Hajdas, 66. Jędrzej Jasiczek, a Paweł Starzyk zajął 70. pozycję. Przejazdu nie ukończyli: Dominik Białobrzycki, Juliusz Mitan, Paweł Dyjas, Jakub Gajewski-Głodek i Jakub Matulka.

Informacje Polskiego Związku Narciarskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska