Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Nie ma już biletów na Puchar Świata. Zaczyna brakować miejsc noclegowych

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Po sukcesach Kamila Stocha w Zakopanem rozdzwoniły się telefony. Polacy chcą wziąć udział w Pucharze Świata na Wielkiej Krokwi. Tymczasem biletów na zawody już nie ma. Wyprzedały się.

Wszystko wskazuje na to, że za dwa tygodnie Zakopanego będzie pełne po brzegi. Niektórzy wróżą, że ludzi będzie tyle co na Sylwestra. W weekend od 26 do 28 stycznia czekają nas bowiem skoki narciarskie na Wielkiej Krokwi - Puchar Świata na Wielkiej Krokwi.

Telefony się urywają

Po sukcesie Kamila Stocha na Turnieju Czterech Skoczni pod Giewontem rozdzwoniły się telefony. - Od poniedziałku mam codziennie po kilkanaście telefonów z pytaniami o wolne miejsce noclegowe. Dosłownie każdy telefon dotyczy tylko jednego terminu: weekend 26-28 stycznia, gdy będzie w Zakopanem Puchar Świata - mówi pani Maria, mieszkanka Zakopanego prowadząca mały pensjonat. - Niestety, ja na ten weekend miejsca mam już zajęte od trzech miesięcy.

Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej mówi wprost: już jest za późno, żeby rezerwować miejsca noclegowe na pucharowy weekend. - To faktycznie będzie okres bardzo tłoczny w Zakopanem. Bo to nie tylko czas Pucharu Świata w skokach narciarskich, ale także zimowe ferie m.in. województwa mazowieckiego. Część ludzi zarezerwowała noclegowi z uwagi na skoki, a inni z uwagi właśnie na ferie.

Wojtowicz dodaje, że w centrum Zakopanego można znaleźć wolne miejsca noclegowe, ale będą to pojedyncze pokoje. - Jeśli ktoś chciałby przyjechać na skoki większą grupą znajomych, będzie musiał szukać noclegu w miejscowościach wokół Zakopanego - mówi szefowa Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Biletów już nie ma

Jeśli jakimś cudem uda się znaleźć wolne miejsca noclegowe, o tyle większy kłopot może być z wejściówkami na zawody. - Biletów na dwa dni zawodów, czyli na sobotę i niedzielę już nie ma. Rozeszły się one już kilka tygodni temu. Pozostały jedynie wejściówki na piątkowe kwalifikacje - mówi Agata Wojtowicz, która również zajmowała się sprzedażą biletów na skoki.

Z uwagi na zainteresowanie handel biletami zaczyna kwitnąć na portalach aukcyjnych. Tam np. za wejściówkę do sektora C trzeba zapłacić 230 zł, przy czym normalna cena zakupu wynosiła 70 zł.

W tym roku jednak zakup wejściówek na kwalifikacje nie jest złym rozwiązaniem. Według bowiem nowych zasad, w kwalifikacjach muszą brać udział wszyscy zawodnicy. A to oznacza, że w czasie piątkowych skoków na Wielkiej Krokwi zobaczymy wszystkich zawodników - także tych najlepszych na świecie. - Będą to więc niemal normalne zawody - zaznacza Andrzej Kozak, prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego i wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego.

TZN, główny organizator Pucharu Świata na Wielkiej Krokwi, spodziewa się, że w sumie przez trzy dni skoki na Wielkiej Krokwi podziwiać będzie ok. 60 tys. ludzi.

- Na każdy dzień zawodów przygotowaliśmy po 23 600 wejściówek, na kwalifikacje 10 tys. - mówi Andrzej Kozak.

Przygotowują skocznię

Przygotowania do zawodów idą pełną parą. We wtorek obiekt przejął TZN. - Po ostatnich remontach na skoczni można powiedzieć, że 70 proc. roboty mamy wykonane. Do tej pory najtrudniejsze było przygotowanie torów najazdowych. Teraz są one sztucznie mrożone - mówi Kozak.

Kwalifikację do zawodów odbędą się w piątek 26 stycznia, w sobotę będzie konkurs drużynowy, a w niedzielę zawody indywidualne.

Mimo że Ewa wielokrotnie reprezentowała swojego męża na licznych wydarzeniach, miejsca na czołówkach gazet zajęła dopiero po Gali Mistrzów Sportu. Tam w imieniu swojego męża odebrała nagrodę dla najlepszego sportowca roku.

Kim jest żona Kamila Stocha? Poznaj Ewę Bilan-Stoch!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska