NIK skontrolowała 53 szpitale w całej w Polsce. Kontrolerzy zaglądnęli także do Zakopanego. Badanie dotyczyło wykorzystywania specjalistycznej aparatury medycznej w latach 2006-2008.
Jak zaznacza Jacek Stankiewicz, doradca prawny krakowskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli, wykorzystanie aparatury medycznej przez zakopiański szpital zostało ocenione pozytywnie, ale kontrolerzy mieli zastrzeżenie do eksploatacji urządzeń.
Jak czytamy w raporcie pokontrolnym, NIK wytyka szpitalowi, że nie wykonywał przeglądów i konserwacji aparatury, o których mówił producent sprzętu. Przeglądy i konserwacje miały być przeprowadzane co roku.
Ponadto, co zauważyła NIK, na cztery używane w szpitalu aparaty USG i RTG tylko jeden ma świadectwo dopuszczenia do użytkowania, które jednak i tak straciło ważność 14 lutego 2002 roku. Pozostałe zaś aparaty nie mają żadnych atestów, czy zaświadczeń potwierdzających, że zostały one kiedykolwiek dopuszczone do użytkowania.
Oprócz zarzutów dotyczących konserwacji sprzętu, Izba wytknęła także, że w zakopiańskim szpitalu badania przy użyciu aparatury RTG - czyli badania rentgenowskie - wykonywane były przez lekarzy bez wymaganej specjalizacji z radiologii i diagnostyki obrazowej. Tutaj jednak dyrekcja szpitala tłumaczyła, że wynikło to z faktu, iż brakuje specjalistów, których można zatrudnić.
- Wysłaliśmy do zakopiańskiego szpitala wystąpienie pokontrolne. Otrzymaliśmy odpowiedź, że nasze zalecenia zostaną wykonane - mówi Jacek Stankiewicz, doradca prawny krakowskiej delegatury NIK.