Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Rzucili koktajl Mołotowa w sexshop, gdzie były też dopalacze

Tomasz Mateusiak
Joanna Urbaniec
Zemsta, porachunki pomiędzy konkurencją czy zwykły wandalizm? Policja sprawdza, dlaczego ktoś podpalił sexshop w Zakopanem.

Do podpalenia sklepu, w którym oprócz artykułów erotycznych prawdopodobnie sprzedawano także dopalacze, doszło w czwartek nad ranem w Zakopanem. W lokal, który stanął w ogniu, ktoś prawdopodobnie rzucił butelkę z benzyną, czyli tzw. koktajl Mołotowa.

- Drewniany budynek, który stoi na ul. Kościeliskiej, stanął w płomieniach około godz. 6 rano - mówi Stanisław Galica, komendant straży pożarnej w Zakopanem. - W jego gaszeniu brało udział 7 jednostek straży. Na szczęście udało się go uratować.

Zniszczenia w budynku są stosunkowo niewielkie.

Jak dodaje komendant, pożar prawdopodobnie wywołał podpalacz. Po szczegóły strażak odsyła jednak do policji.

- Prowadzimy w tej sprawie śledztwo - mówi Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. Na razie nieznane są motywy ewentualnego podpalacza. Wiadomo, że w budynku, w którym był sexshop, w zeszłym roku zatrzymano też dopalacze.
Być może podpalenie było więc atakiem konkurencji lub zemstą któregoś z klientów.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska