Śmigłowiec Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wrócił już do Zakopanego po tym jak 18 listopada wyleciał do fabryki w podlubelskim Świdniku gdzie przechodził przegląd techniczny. Maszyna jest dziś w pełni sprawna i... czyściutka. Zaraz po tym jak dotarła pod Giewont za jej mycie zabrała się specjalna ekipa.
- Są zadania które trzeba wykonać ale są i takie które wykonuje się z największą satysfakcją - mówi Łukasz Krynicki z firmy "Kosmetyka Samochodowa Krygol s.c." w Płocku. - Takie zadanie właśnie wykonaliśmy w ten weekend. Śmigłowiec Sokół W-3 jest od kilku lat pod naszą opieką. Tym razem zadbaliśmy o niego kompleksowo. Cały swój czas poświęciliśmy najważniejszej w kraju latającej maszynie. Odświeżyliśmy całościowo lakier tego kolosa. Każdy centymetr maszyny został zabezpieczony specjalną powłoką "aero C0".
Teraz każdy kto przechodzi obok śmigłowca TOPR mówi tylko: "dawno tak nie błyszczał"...