Test zorganizowany został na ulicy Mrowce. Sprzęt dostarczyła jedna z firm ze Świdnika.
- Dron to bardzo dobre narzędzie, które ma wspomagać działania służb odpowiedzialnych za walkę o czyste powietrze. Pomaga on w wykrywaniu źródeł zanieczyszczeń - mówi Jakub Strzępa z firmy USM ze Świdnika. Sprzęt, jaki zaprezentowali strażnikom miejskim, posiada czujniki, dzięki którym na bieżąco można monitorować jakość powietrza.
- Operator drona, podlatując do komina, od razu na tablecie ma wskazania pyłów zawieszonych PM10 czy PM2,5. Dodatkowo dane te są na bieżąco przesyłane i można je wyświetlać także poprzez stronę www - mówi Strzępa. Co więcej, czujniki zamontowane w dronie są w stanie odpowiedzieć na pytanie, czym w danym piecu się pali.
Co każdy z nas powinien wiedzieć o smogu?
Drona testowano nad dymiącymi kominami. Okazał się on skuteczny. Wskazał m.in. dom, w którym spalano plastikowe butelki. Marek Trzaskoś, komendant Straży Miejskiej w Zakopanem chciałby taki sprzęt mieć na wyposażeniu swojej jednostki. - Wielokrotnie bowiem zdarza się, że podchodzimy do domu, gdzie mamy sygnały o spalaniu śmieci. Ale okazuje się, że właściciel nie chce nam otworzyć. Albo zdarza się, że ktoś załadował piec opałem i wyszedł. Wtedy moglibyśmy użyć takiego drona, który zbada wydobywający się z komina dym i da nam informację, że powinniśmy wybrać się pod wskazany adres, by pobrać próbkę popiołu do analizy w laboratorium - mówi komendant Trzaskoś.
Koszt takiego drona waha się od 20 nawet do 100 tys. zł (cena zależy od wyposażenia). Krzysztof Topór-Huciański, ekodoradca z Urzędu Miasta w Zakopanem zaznacza, że drony stały się popularne w wielu miastach w Polsce. - Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, jak działają te urządzenia i czy nie dałoby się ich zastosować także w naszym mieście - mówi ekodoradca.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
