To zmiana polityki gminy w tej sprawie. Teren wraz z budynkiem dworcowym koło ul. Kościuszki kilka lat temu został sprzedany przez wojewodę małopolskiego prywatnej spółce. Nowy nabywca chciał postawić tam galerię handlową połączoną z dworcem. To z kolei wywołało lawinę protestów sąsiadujących z dworcem mieszkańców ulicy Brzozowej. W efekcie od kilku lat nic się na tym terenie nie dzieje.
Miało być centrum komunikacyjne
Dworzec autobusowy dalej jest w tym samym miejscu. W międzyczasie miasto w wyniku komunalizacji przejęło 4 ha terenu, na którym m.in. znajduje się dworzec kolejowy. Poprzedni burmistrz miasta Janusz Majcher chciał wybudować tam nowe centrum komunikacyjne - zarówno dla autobusów dalekobieżnych, jak i lokalnych busów pasażerskich, ale nic z tego niestety nie wyszło.
- Teraz jednak zdecydowaliśmy, że chcemy zakupić teren obecnego dworca autobusowego - mówi Wiktor Łukaszczyk, wiceburmistrz Zakopanego.
Czy to da się kupić?
Teren przy ul. Kościuszki nie wygląda najlepiej. Należy teraz do dwóch prywatnych spółek z Krakowa i z Rzeszowa. Władze miasta już wysłały do nich pismo z pytaniem o możliwość sprzedaży nieruchomości.
- Nie chcę komentować sprawy zakopiańskiego dworca i naszej korespondencji z władzami miasta - ucina krótko Beata Karbowska, prezes spółki BK Investments z Krakowa. Kobieta nie chce nawet powiedzieć, czy w ogóle rozważa możliwość sprzedaży ziemi.
Jeśli jednak gminie udałoby się przejąć stary dworzec, miasto będzie starać się wykorzystać budynek w tym miejscu pod usługi związane z transportem publicznym.
- Wówczas moglibyśmy przeznaczyć go np. dla busów, które rozwożą turystów i naszych mieszkańców po dzielnicach miasta, jak i sąsiednich miejscowościach - mówi wiceburmistrz.
- Rejon dawnego dworca kolejowego służyłby też komunikacji ogólnopolskiej - mówi Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego. Miasto na razie nie ma pomysłu skąd weźmie pieniądze na ewentualny zakup nieruchomości.
Sprzedać coś, żeby coś innego kupić
- Jeśli obecni właściciele zadeklarują, że są gotowi sprzedać tę nieruchomość, będziemy szukać pieniędzy w funduszach zewnętrznych. Jeśli to nie pomoże, nie wykluczamy również sprzedaży jednej gminnej nieruchomości, by uzyskać zastrzyk gotówki na zakup terenu dworca - mówi wiceburmistrz Wiktor Łukaszczyk.
Według zgodnych opinii mieszkańców Zakopanego, obecny dworzec to znakomite miejsce dla autobusów, bo doskonale znane zarówno samym mieszkańcom, jak i turystom z całego kraju.
I to już od 1962 roku, gdy dworzec został zbudowany.
________________________________
Nowy postój busów
W ostatnich dniach na terenie zakopiańskiego dworca kolejowego miasto rozpoczęło budowę nowego postoju dla lokalnych busów. Od kilku dni robotnicy z ciężkim sprzętem przebudowują duży parking, który znajdował się nieopodal zabytkowego budynku dworca kolejowego.
Docelowo, jeszcze przed tymi wakacjami, ma tam znaleźć się pięć stanowisk dla busów i pasażerów. Trafią tam te pojazdy, które obecnie czekają na pasażerów przed barem FIS przy rondzie Solidarności. Koszt przygotowania nowych stanowisk to ok. 70 tys. zł. To jednak nie wszystkie prace, jakie mogą toczyć się w najbliższym czasie w rejonie dworca kolejowego.
Urzędnicy z zakopiańskiego magistratu wystąpili do konserwatora zabytków o zgodę na odmalowanie zabytkowego budynku, gdzie mieszczą się kasy i poczekalnia kolejowa. O odmalowaniu budynku dworca mówiło się w Zakopanem już od dłuższego czasu. Obecnie jest to antywizytówka Zakopanego.
Źródło: Gazeta Krakowska
