Chodzi o duży parking przy dolnych Alejach 3 Maja. To miejsce, gdzie mogą zaparkować autokary zorganizowanych grup. Gdy grupa przyjeżdża na zwiedzanie Zakopanego, porusza się po mieście pieszo, a autokar czeka na nią na Alejach 3 Maja. Jednak niejednokrotnie zdarzało się – zwłaszcza w szczycie sezonu turystycznego – że autokary blokowały swobodny przejazd przez Aleje 3 Maja. Albo czekały, by skręcić na parking, a niektórzy nawet wysadzali swoich pasażerów dosłownie na środku drogi.
- Rada miasta Zakopanego uznała, że powinniśmy zlikwidować ten parking dla autokarów. Taka decyzja jest podyktowana faktem, że jest ogólna tendencja, by autokary nie wjeżdżały do centrum miasta – mówi Tomasz Filar, wiceburmistrz Zakopanego.
Autokary będą mogły parkować na Alejach jeszcze w czasie nadchodzącego sezonu zimowego. Parking dla nich zostanie zamknięty w marcu 2022 roku.
- Wtedy też rozpocznie się budowa nowych zatoczek postojowych dla komunikacji zbiorowej wzdłuż Alej 3 Maja. To spowoduje, że ten duży parking dla autokarów nieco się pomniejszy i nie będzie już miejsca, by mogły tam wjeżdżać i swobodnie manewrować autobusy – mówi Tomasz Filar. Docelowo pozostanie tam miejsce dla samochodów osobowych. Urząd miasta szacuje, że w ten sposób przybędzie ok. 50 miejsc parkingowe. Będą one oczywiście płatne – w ramach strefy płatnego parkowania.
- Od marca autobusy będą mogły zaparkować na parkingu przy ul. Powstańców Śląskich, a także na placu pod Gubałówką, gdzie starostwo tatrzańskie przygotowało już parking dla aut osobowych, a w przyszłości chce go poszerzyć o miejsca dla autobusów – mówi Filar.
Docelowo jednak plan miasta jest taki, by w ogóle z centrum Zakopanego usunąć postoje dla autokarów. Te mają znaleźć miejsca na parkingu zaporowym na Spyrkówce, który jest w trakcie budowy. Znajdzie się tam miejsce dla 100 autobusów. Ma być udostępniony w przyszły roku.
- Zależy nam na tym, by w ścisłym centrum miasta autokarów było jak najmniej. Dlatego w tym celu podniesiony został także wiadukt kolejowy na Ustupie w Zakopanem. Dzięki temu autobusy turystyczne nie będą musiał wjeżdżać do miasta, by dojechać do pensjonatów na Olczy, ale dojadą tam bezpośrednio z zakopianki. Dlatego zakładamy, że wycieczka szkolna zostanie dowieziona do pensjonatu, wysadzona, a jeśli przy pensjonacie nie będzie miejsca, autokar będzie mógł zaparkować na kilka dni na Spyrkówce – mówi wiceburmistrz Filar.
- Jak dla mnie autokary w ogóle powinny mieć zakaz wjazdu do centrum miasta. Jeśli wycieczka przyjeżdża autobusem, to powinna zostać wysadzona gdzieś na obrzeżach miasta i dalej albo pieszo, albo lokalną komunikacją zbiorową. Wiele ulic w naszym mieście jest za małych, by pomieściło autokary. Te się zapychają, nie da się ich wyminąć, nie mogą się czasami złamać. A w zimie to już w ogóle koszmar – mówi pan Ryszard, zakopiański taksówkarz. I dodaje, że niektórym wycieczkom wręcz nie chce się chodzić po Zakopanem, tylko wszędzie próbują dojechać autobusem. - Sam byłem świadkiem jak grupa najpierw przyjechała pod skocznię, a potem zapakowała się do autobusy, by podjechać na Krupówki. A to przecież rzut niedaleki spacerek – dodaje.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
