Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: walka o nielegalne ogrodzenie trwa

Łukasz Bobek
Pani Anna pokazuje ogrodzenie, które powstało na gminnej drodze
Pani Anna pokazuje ogrodzenie, które powstało na gminnej drodze Łukasz Bobek
- Mimo nakazu wstrzymania prac robotnicy wciąż budują mur oporowy i ogrodzenie, które już weszło na drogę biegnącą przez nasze osiedle. Droga się zwęża, a widoczność na zakręcie została znacznie ograniczona. Aż strach pomyśleć, co będzie tutaj zimą - żalą się mieszkańcy ulic Małe Żywczańskie i Andrzeja Struga w Zakopanem.

Czytaj także: Zablokowała Zakopane, bo twierdzi, że droga jest jej [ZDJĘCIA]

Nie skutkują działania policji, straży miejskiej ani nadzoru budowlanego. Postanowili więc poprosić o pomoc wojewodę małopolskiego.

Ponad 30 osób mieszkających w tej dzielnicy Zakopanego podpisało się pod apelem do wojewody, by ten pomógł im w walce z właścicielem nielegalnego ogrodzenia. "Ono nie tylko stanowi zagrożenie dla normalnego funkcjonowania drogi, ale również uniemożliwia dojazd do naszych posesji straży pożarnej, pogotowiu, furgonetkom dowozu opału czy wywozu śmieci" - napisali do wojewody mieszkańcy.

Wszystko zaczęło się w połowie września, gdy mieszkanka Warszawy, właścicielka jednej z najsłynniejszych samowoli budowlanych pod Giewontem - domu jednorodzinnego na Małem Żywczańskiem - przegrodziła taśmą część drogi i rozpoczęła budowę ogrodzenia. Kobieta twierdzi, że droga przebiega częściowo po jej działce. Nie czekała na decyzję postępowania administracyjnego.

Chociaż na miejscu szybko pojawili się nadzór budowlany, przedstawiciele Urzędu Miasta, a także straż miejska i kobieta dostała nakaz wstrzymania prac budowlanych, jej robotnicy wciąż stawiają sporne ogrodzenie i mur oporowy.

- W efekcie tych prac droga się tak zawęziła, że kilka dni temu utworzył się tu gigantyczny korek, w którym utknęła także karetka jadąca do chorego - mówi Anna Starzyk, mieszkanka Małego Żywczańskiego.

Mieszkańcy boją się, że gdy spadnie śnieg i zrobi się ślisko, na ich ulicy będzie notorycznie dochodziło do wypadków. - Płot, który postawiła właścicielka samowoli, poważnie ograniczył widoczność na tej drodze. Tutaj będzie mnóstwo wypadków - obawiają się mieszkańcy.

Wojciech Solik, wiceburmistrz Zakopanego, zapewnia, że jeśli mur oporowy powstanie, to i tak zostanie rozebrany. - W tej sprawie śledztwo prowadzą zarówno policja, jak i nadzór budowlany. Rozmawiałem z szefem tego ostatniego. Mam zapewnienie, że jeżeli nawet ogrodzenie i mur oporowy powstaną, wystawiony zostanie nakaz rozbiórki. Nie może być tak, że ktoś zaczyna działać bez decyzji administracyjnej - komentuje Solik.

Jan Kęsek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, zapowiada kolejną wizytę na Małem Żywczańskiem. - Jeśli okaże się, że inwestor nie dostosował się do naszego nakazu i kontynuował roboty, nakażemy usunięcie samowoli - zapowiada.

Wybierz najpopularniejszego wójta i burmistrza Małopolski! Trwa głosowanie!

Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska