Czytaj także: Zablokowała Zakopane, bo twierdzi, że droga jest jej [ZDJĘCIA]
Nie skutkują działania policji, straży miejskiej ani nadzoru budowlanego. Postanowili więc poprosić o pomoc wojewodę małopolskiego.
Ponad 30 osób mieszkających w tej dzielnicy Zakopanego podpisało się pod apelem do wojewody, by ten pomógł im w walce z właścicielem nielegalnego ogrodzenia. "Ono nie tylko stanowi zagrożenie dla normalnego funkcjonowania drogi, ale również uniemożliwia dojazd do naszych posesji straży pożarnej, pogotowiu, furgonetkom dowozu opału czy wywozu śmieci" - napisali do wojewody mieszkańcy.
Wszystko zaczęło się w połowie września, gdy mieszkanka Warszawy, właścicielka jednej z najsłynniejszych samowoli budowlanych pod Giewontem - domu jednorodzinnego na Małem Żywczańskiem - przegrodziła taśmą część drogi i rozpoczęła budowę ogrodzenia. Kobieta twierdzi, że droga przebiega częściowo po jej działce. Nie czekała na decyzję postępowania administracyjnego.
Chociaż na miejscu szybko pojawili się nadzór budowlany, przedstawiciele Urzędu Miasta, a także straż miejska i kobieta dostała nakaz wstrzymania prac budowlanych, jej robotnicy wciąż stawiają sporne ogrodzenie i mur oporowy.
- W efekcie tych prac droga się tak zawęziła, że kilka dni temu utworzył się tu gigantyczny korek, w którym utknęła także karetka jadąca do chorego - mówi Anna Starzyk, mieszkanka Małego Żywczańskiego.
Mieszkańcy boją się, że gdy spadnie śnieg i zrobi się ślisko, na ich ulicy będzie notorycznie dochodziło do wypadków. - Płot, który postawiła właścicielka samowoli, poważnie ograniczył widoczność na tej drodze. Tutaj będzie mnóstwo wypadków - obawiają się mieszkańcy.
Wojciech Solik, wiceburmistrz Zakopanego, zapewnia, że jeśli mur oporowy powstanie, to i tak zostanie rozebrany. - W tej sprawie śledztwo prowadzą zarówno policja, jak i nadzór budowlany. Rozmawiałem z szefem tego ostatniego. Mam zapewnienie, że jeżeli nawet ogrodzenie i mur oporowy powstaną, wystawiony zostanie nakaz rozbiórki. Nie może być tak, że ktoś zaczyna działać bez decyzji administracyjnej - komentuje Solik.
Jan Kęsek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, zapowiada kolejną wizytę na Małem Żywczańskiem. - Jeśli okaże się, że inwestor nie dostosował się do naszego nakazu i kontynuował roboty, nakażemy usunięcie samowoli - zapowiada.
Wybierz najpopularniejszego wójta i burmistrza Małopolski! Trwa głosowanie!
Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!