- Ćwiczenia są prowadzone, aby przygotować wojsko i nie tylko na rozmaite zagrożenia o charakterze kryzysowym, czy to katastrofy, jak również do akcji udzielania masowego pomocy, czy ewakuacji. W tej edycji ćwiczeń zaangażowanych jest na terenie całego kraju ok. 450 osób i kilkadziesiąt jednostek sprzętowych. Oprócz wojska bierze w tym udział straż pożarna, policja, straż graniczna, a także Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowego, które w przypadku epizodu górskiego jest naszym głównym współdziałającym - mówi dowódca operacyjny, generał dywizji Tomasz Piotrowski.
Tatrzańskie manewry miały za zadanie przede wszystkim przećwiczyć współdziałanie TOPR z wojskiem przy użyciu śmigłowców, jakimi dysponuje TOPR i wojsko. - W tym przypadku są to Sokoły, a więc bardzo dobrze, bo sposób przygotowania załóg jest podobny, wymiana doświadczeń jest więc mocno przydatna szczególnie dla nas - mówił generał.
W praktyce chodzi o to, by przećwiczyć procedury i sposób działania wojska z TOPR-em w przypadku sytuacji awaryjnej. W środę wojsko z ratownikami miało ćwiczyć scenariusz, że w rejonie Kasprowego Wierchu rozbija się samolot i trzy ranne osoby utknęły w terenie wysokogórskim. Niestety, ćwiczeniom przeszkodziła pogoda - padający przez cały dzień deszcz.
WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU - Wieża Kontroli Ruchu Lotniczego Kraków Airport
