https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: z gminnych funduszy zapłacili za prawników

Łukasz Bobek
Burmistrz Zakopanego Janusz Majcher i sekretarz gminy Renata Szych wydali 60 tys. zł z gminnych pieniędzy na prawników w sprawach karnych. Nie wolno im było tego zrobić - uznała Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie. Pieniądze poszły na krakowską kancelarię prawną, która broniła burmistrza i pani sekretarz w procesach karnych, wytoczonych za ich poczynania na sesjach i posiedzeniach komisji rady miasta.

Jak się okazuje, RIO na trop niewłaściwie wydanych 60 tys. zł wpadła po donosie jednego z radnych. - Chodziło o pieniądze wydane z budżetu gminy na obsługę prawną. Naszym zdaniem, urzędnikom publicznym nie wolno pokrywać kosztów adwokatów z publicznych pieniędzy w procesach karnych. Dlatego zakwestionowaliśmy rachunki - mówi Mirosław Legutko, rzecznik krakowskiego oddziału RIO.

Gminna skarbnik Helena Mamcarz starała się odwołać od decyzji RIO, jednak bezskutecznie. Izba odwołania nie uznała i nakazała burmistrzowi i pani sekretarz zwrot pieniędzy. Majcher przelał już 30 tys. zł na urzędowe konto, Renata Szych wystąpiła z wnioskiem o rozłożenie jej spłaty na raty.

Sprawy, które zostały opłacone z gminnych pieniędzy, miały miejsce w 2011 roku. W przypadku Renaty Szych pozew skierowali mieszkańcy ulicy Brzozowej i radny Jerzy Zacharko. Zarzucali jej niedopełnienie obowiązków w 2008 roku, gdy Szych była miejską radną i przewodniczącą komisji rewizyjnej, sprawa jednak zakończyła się w momencie gdy pełniła już funkcję sekretarza gminy. Sąd uznał zarzuty za bezpodstawne.

Z kolei Janusz Majcher musiał w sądzie borykać się z zarzutami o rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji i pomówienia na temat miejscowego radia - że za czasów poprzednika miało być finansowane z gminnych pieniędzy. Chodziło o jego wypowiedź na ten temat w czasie dwóch sesji rady miasta w 2009 roku. Ostatecznie sąd uniewinnił także burmistrza.

Zarówno burmistrz, jak i pani sekretarz, musieli podporządkować się woli RIO, jednak uważają, że decyzja Izby jest dla nich niesprawiedliwa.

- Dziwię się decyzji RIO, bo przecież zostałem pozwany jako osoba publiczna - za coś, co powiedziałem z urzędu w trakcie sesji rady miasta - mówi Janusz Majcher. - Jako burmistrz mam prawo korzystać przecież z ochrony prawnej. Dlatego uważam decyzję RIO za krzywdzącą dla mnie. Takie stanowisko RIO w zasadniczy sposób obniża autorytet burmistrza miasta. Można sobie wyobrazić, że ktoś będzie pluł na burmistrza, ten wygra sprawę w sądzie, ale i tak będzie musiał zwrócić pieniądze za obsługę prawną.

Mirosław Legutko z RIO jest jednak innego zdania. - Pieniądze publiczne mają być wydawane na publiczne zadania, a obrona, nawet osoby publicznej, w procesie karnym nie jest takim zadaniem - mówi Legutko. Dodaje, że Izba, zanim wydała decyzję, wnikliwie analizowała przypadek z Zakopanego.

Eksperci mają odmienne opinie
Zbigniew Ćwiąkalski, karnista, były minister sprawiedliwości
Jestem zaskoczony stanowiskiem RIO w tej sprawie. Rozumiałbym je, gdyby burmistrz Zakopanego pobił kogoś na weselu, na którym był prywatnie. Wtedy musiałby się bronić za własne pieniądze. Ale skoro występował jako osoba publiczna, powinien mieć prawo do obrony za pieniądze publiczne. RIO oczywiście może rozpatrywać wysokość poniesionych opłat,
ale nie to, czy one w ogóle powinny mieć miejsce.

Andrzej Zoll, karnista, były rzecznik praw obywatelskich
Urzędnicy nie mieli prawa korzystać z publicznych pieniędzy do opłacenia obrońców w procesie karnym. W takich sytuacjach każdy, niezależnie, czy jest osobą publiczną, czy nie, musi sam płacić za pomoc prawną. Jeśli zaś wygra sprawę, zawsze może domagać się zwrotu kosztów postępowania, czy to od skarbu państwa, gdy oskarżycielem był prokurator, czy to od innych osób, oskarżycieli prywatnych.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jo
jo słysoł ze na furmanowej biedronke robiom a drogi nie bedzie z poważaniem AR
b
borygen
Na Ustupie powstanie nowa spółka N&M&B Nędza,Majcher,Bystrzycki i tak już nic się nie uda zrobić bo goście się już dogadali,szkoda tylko,że na majątku gminnym
B
Bojcorz
Może za gminne pieniądze trzeba przełożyć sześć ciągów min. gaz aby zrobić miejsce pod inwestycję na Ustupie.
t
to jakis absurd!
Cyt: - Dziwię się decyzji RIO, bo przecież zostałem pozwany jako osoba publiczna - za coś, co powiedziałem z urzędu w trakcie sesji rady miasta - mówi Janusz Majcher. - Jako burmistrz mam prawo korzystać przecież z ochrony prawnej. Dlatego uważam decyzję RIO za krzywdzącą dla mnie. Takie stanowisko RIO w zasadniczy sposób obniża autorytet burmistrza miasta. Można sobie wyobrazić, że ktoś będzie pluł na burmistrza, ten wygra sprawę w sądzie, ale i tak będzie musiał zwrócić pieniądze za obsługę prawną.
TO JAKIS ABSURD! JAK BURMISTRZ ZNIESŁAWIA INNYCH TO MA BYĆ CHRONIONY ZA SWOJE POMOWIENIA ZA PUBLICZNA KASE??
powyzsza wypowiedz Majchra oczywiscie odwraca rzeczywistosc na jego "strój"..
n
nonono
wstyd!
n
nonono
wstyd!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska