O potrzebie budowy w Zakopanem nowego dworca autobusowego mówi się od dawna. Wszyscy się też zgadzają, że obskurny budynek z czasów realnego socjalizmu nie powinien być pierwszą budowlą, jaką turyści widzą po wyjściu z autobusu. Teraz jednak może się okazać, że powstanie nowego dworca odwlecze się w czasie.
Starająca się o budowę zajezdni spółka Zakopiański Dworzec Autobusowy ma już gotowy projekt nowego dworca, a właściwie centrum handlowego z funkcją dworcową. Zajmie ono całą działkę obecnego dworca i będzie miało aż 6 pięter - trzy podziemne i trzy naziemne. Na poziomie gruntu znajdą się... cztery miejsca dla autobusów.
- To bulwersujące - uważa Józef Figiel, zakopiański radny. - Kto zgodził się na to, by w turystycznym mieście, jakim jest Zakopane, były tylko cztery perony, z których odjeżdżają autobusy? To zdecydowanie zbyt mało.
Zgodę na ograniczenie funkcji dworcowych w nowym budynku wydał burmistrz Janusz Majcher. Zdaniem Figla decyzja taka może być sprzeczna z interesem miasta. Dlatego będzie apelował do rady o zbadanie tej sprawy i blokadę budowy. - Rzeczywiście, wydałem dwa razy decyzję o warunkach zabudowy dla przyszłego dworca - potwierdza burmistrz Majcher. - Te decyzje zostały jednak unieważnione, bo dla rejonu dworca uchwalono już plan zagospodarowania przestrzennego. Widziałem projekt przyszłego dworca i nie mam mu nic do zarzucenia.
Identyczne zdanie ma Sebastian Kuźma, prezes spółki, która wybuduje dworzec. - Cztery stanowiska w zupełności wystarczą - uważa. - Obecnie jest ich sześć, w tym dwa nieużywane. Wszystko jest więc przemyślane i miejsc dla autobusów na nowym dworcu nie zabraknie. Przewoźnicy będą tam podjeżdżać tylko na kilka minut. Zabiorą turystów i odjadą.
Sprawdziliśmy. W sezonie z zakopiańskiego dworca codziennie w trasę wyrusza około 115 autobusów. Jeśli tę liczbę podzielimy przez cztery stanowiska i około 18 godzin pracy (najwcześniejsze odjazdy są ok. godz. 4.30 rano, ostatnie - ok. godz. 23), to wychodzi, że jeden autobus będzie mógł stać na płycie nowego dworca ok. 40 minut. - Nie potrzeba aż tyle czasu, by do środka wsiedli podróżni - mówi burmistrz Majcher. - Zresztą chcemy się pozbyć wytwarzających sporo spalin autobusów z centrum miasta. Po remoncie dworca będą parkować poza miastem i przyjeżdżać tylko po turystów.
Zakopiańczyków takie argumenty nie przekonują. - Dworzec to ma być dworzec i nikt mi nie powie, że w Zakopanem wystarczą cztery płyty postojowe - mówi Krystyna Owczarek. - Nie podoba nam się też samo przeznaczenie dworca. Tam będzie galeria z parkingami podziemnymi na 300 aut! Spaliny z nich będą pompowane wprost na nasze okna. Dlatego chcemy, by inwestor przed rozpoczęciem budowy zrobił analizę wpływu obiektu na środowisko. Jestem zwolenniczką budowy pięknego dworca w Zakopanem, ale nie w takiej formie, w jakiej się go planuje.
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!