ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odpoczywała i znów przegrała, a Verva Warszawa ma kłopoty przed Ligą Mistrzów

Osiem meczów w 20 dni dało się we znaki ZAKS-ie Kędzierzyn-Koźle. Seria 27 spotkań bez porażki, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, dobiegła końca. Było to tydzień temu, gdy u siebie przegrała z Asseco Resovią 2:3 (natomiast w środę wygrała w Rzeszowie 3:0). Jednak zdobyty jeden punkt wystarczył ekipie Nikoli Grbicia, by zapewnić sobie pierwszej miejsce w PlusLidze po rundzie zasadniczej. Serbski trener w miniony weekend w większości postawił więc na rezerwowych.

Z okoliczności skorzystał zespół Aluron CMC Warta Zawiercie. Wygrał na wyjeździe 3:0 i biorąc pod uwagę dwa zaległe spotkania, w play-offach może być rozstawiany z górnej części tabeli i mieć przewagę własnego boiska. MVP został Mateusz Malinowski, który zdobył 13 punktów i w ataku miał aż 58 proc. skuteczność.

Natomiast Resovia również w ostatni weekend przerwała zwycięską serię innej drużynie - Vervie Warszawa Orlen Paliwa, która do soboty wygrała siedem meczów z rzędu. Ekipa z Rzeszowa wygrała 3:1, a bohaterem został Karol Butryn, który zdobył 19 punktów. - Mimo porażki nie zwieszamy głów, wręcz przeciwnie. Myślimy o kolejnych spotkaniach - przekonywał przyjmujący Jan Fornal, który w czwartym secie zastąpił na pozycji libero Damiana Wojtaszka.

Reprezentant Polski doznał kontuzji pleców. Powrót do zdrowia będzie wyścigiem z czasem. Verva od wtorku do środy weźmie udział w turnieju Ligi Mistrzów w Modenie. Zespół poleciał do Włoch w niedzielę z Wojtaszkiem na pokładzie. Rywalami stołecznej ekipy będą kolejno Knack Roeselare (godz. 18), Azimut Modena (20.30) i Kuzbass Kemerowo (20.30). Transmisje w Polsacie Sport.

- Porażkę z Resovią wyrzucamy z głowy i wierzymy, że we Włoszech wywalczymy awans do ćwierćfinału - nie krył środkowy i kapitan warszawian Andrzej Wrona.