Zamek w Muszynie cieszył się ogromną popularnością
Ponad 20 tysięcy osób odwiedziło częściowo zrekonstruowany zamek z basztą w Muszynie. W ciągu niespełna dwóch miesięcy od otwarcia, które odbyło się 30 września. To duży sukces, bowiem średniowieczne zamczysko stało się najczęściej odwiedzaną atrakcją w tym czasie w uzdrowisku.
- Liczyliśmy, że będzie bardzo dużo osób, ale nie że aż tyle. Od momentu wprowadzenia tam opłat za wstęp, czyli dwa tygodnie po otwarciu, to wcale nie zmniejszyła się liczba odwiedzających. Było to prawie 8 tysięcy sprzedanych biletów, biorąc pod uwagę choćby tę porę roku i niesprzyjającą pogodę to jest dla nas bardzo pozytywne zaskoczenie - mówi "Gazecie Krakowskiej" Jan Golba, burmistrz Muszyny.
Według danych każdego dnia zamkowe wzgórze odwiedza około 500 osób, czasem nawet tysiąc. Bywały też dni, zwłaszcza weekendy, kiedy liczba ta wzrastała do nawet 5 tysięcy osób.
- Zakończyliśmy ten krótki, ale udany sezon. Nie ma możliwości udostępniania zamku zimą ze względu choćby na jego położenie. Tam trzeba wyjść leśną drogą, nie chcemy narażać ludzi na jakieś problemy. Nie ma szans utrzymać tej drogi na takim stromym podejściu w okresie zimowym - dodaje burmistrz.
Od 20 listopada zamek będzie zamknięty, ale nie do końca. Do wiosny będzie można wejść na wzgórze zamkowe i korzystać jedynie z dziedzińca oraz dolnego tarasu widokowego. Sale wystawiennicze oraz baszta będą niedostępne aż do wiosny.
W Muszynie także zimą nie brakuje atrakcji, są tam całoroczne ogrody na Zapopradziu, które wkrótce zamienią się częściowo w bajkowy ogród świateł. W kolejce do otwarcia czeka także gotowa wieża na Malniku.
Zamek po częściowej rekonstrukcji
Prace przy częściowej rekonstrukcji zamku trwały ponad trzy lata i kosztowały gminę 13 mln zł. Jednak już od lat trwały poszukiwania dokumentów, świadczących o tym jak wyglądał. Do czasów współczesnych nie zachowały się plany, ryciny, obrazy czy też inne materiały źródłowe, które jednoznacznie określałyby pierwotny wygląd zamku. Zachowały się jedynie materiały źródłowe wtórne lub też ryciny, obrazy, zdjęcia obrazujące daleko już posuniętą degradację, a w końcu jego ruiny. Ostateczną podstawą przyjętych rozwiązań architektonicznych stał się szereg badań archeologicznych i archeologiczno-architektonicznych. Dzięki nim pozostałości murów skryte przez kilkaset lat pod ziemią ujrzały światło dzienne i zarysował się obrys zamku oraz budowli towarzyszących. Częściowo też ustalono jak wyglądało zamczysko u posad.
Średniowieczne ruiny zyskały nową basztę, taras widokowy oraz pomieszczenia muzealne czy gastronomiczne. Do użytku zwiedzających zostały udostępnione pomieszczenia zamkowe, dziedziniec, baszta, platforma widokowa oraz pomieszczenia gastronomiczne. Na każdym z pięter można zapoznać się z dziejami Muszyny a także legendami dotyczącymi zamku czy też samej Muszyny. Z ostatniego piętra baszty rozpościera się natomiast panorama na miasto i daje nam wyobrażenie, dlaczego właśnie to miejsce wybrano na lokalizację strażnicy.
W południowej części fortecy, w miejscu dawnej, letniej rezydencji biskupów Krakowskich znajduje się sala wystawiennicza, a na jej dachu taras widokowy.

- Oto piękne i nietypowe pojazdy Kordiana, gwiazdy disco polo spod Nowego Sącza
- Sławomir i Kajra tak wyglądali zanim zyskali sławę
- Co hodują sądeczanie? Pytony, boa, pająki. Piękne i niebezpieczne zwierzęta
- Niektóre mają mroczną historię. Te budynki mają nawet po 100 lat i nadal zachwycają
- 18-letnia Martyna pokazała wielką formę w Hiszpanii! Ma srebro MŚ w bikini fitness
- Ma niezwykły talent. Emilia Dubiel ze Starego Sącza znów mistrzynią!