Zanieczyszczeniami potoku Olszanickiego w ostatnich dniach zajmowali się urzędnicy z gminy Zabierzów i inspektorzy WIOŚ oraz przedstawiciele Międzynarodowego Portu Lotniczego w Balicach. W instytucjach zajmujących się ochroną środowiska interweniował Paweł Chodkiewicz, inż. rybactwa i zootechniki, działający jako wolontariusz w strażnikach rzek WWF.
Uciążliwy chemiczny fetor w potoku
Informację o śmierdzących ściekach otrzymałem od wędkarza, który łowił ryby w okolicy ujścia potoku Olszanickiego do Rudawy. Zobaczył niebieską wodę śmierdząca chemią - relacjonował nam Paweł Chodkiewicz.
Sprawa fetoru chemicznego ponownie trafiła do służb, chociaż już niejednokrotnie była badana przez WIOŚ.
Interweniującemu Pawłowi Chodkiewiczowi odpisali przedstawiciele Wydziału Kształtowania Środowiska w Urzędzie Miasta Krakowa, którym kilkakrotnie w ubiegłych latach zgłaszano problem uciążliwego chemicznego fetoru. Przeprowadzili tam oględziny ostatnio w grudniu 2022 r. i upewnili się, że źródło zanieczyszczenia leży poza terenem Krakowa. Wskazali, że mętne ścieki wypływają przepustem w rejonie węzła autostradowego Balice II przy terminalu lotniczym.
Chociaż miasto nie prowadzi kontroli związanych z ochronną wód, a sprawa dotyczy zanieczyszczeń poza jego granicami, to interesuje się tym potokiem i badaniami WIOŚ.
Jest bardzo prawdopodobnie, że potok zasilany jest głównie wodami nienaturalnego pochodzenia. Są to wody opadowe z terenów lotniska oraz autostrady A4, ścieki z oczyszczalni komunalnej w Balicach oraz oczyszczalni terminala paliw w Olszanicy - odpowiedziała na interwencje Ewa Olszowska-Dej, wicedyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska.
Wizja w ternie zabierzowskich urzędników
Po zgłoszeniach o zanieczyszczonym potoku gmina Zabierzów zorganizowała wizję w terenie i lokalizując zanieczyszczenia.
- W trakcie wizji lokalnej potoku Olszanickiego u wylotu do rzeki Rudawy, na terenie Krakowa, stwierdzono prawdopodobnie zanieczyszczenie cieku wodnego substancją o bardzo intensywnym, specyficznym zapachu oraz barwie w odcieniu niebieskim. Stwierdzono wizualnie duże zanieczyszczenie - woda silnie przebarwiona w kolorach stalowo-niebieskich przy brzegach występuje piana koloru białego - napisała w protokole po wizji podinspektor Paulina Pudełko z Urzędu Gminy w Zabierzowie.
WIOŚ znów bada próbki wody
Sprawa trafiła także do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie, który skierował ją z prośbą o interwencję do inspektoratu w Krakowie. 16 marca inspektorzy WIOŚ w Krakowie pojechali w teren i pobrali próbki wody.
Wizja lokalna potwierdziła, że za złą jakość wód potoku Olszanickiego, z którą mamy do czynienia szczególnie w okresie zimowym odpowiada odpływ wód opadowych z terenu lotniska zawierających substancje do odladzania powierzchni płyty - poinformowali inspektorzy WIOŚ.
Wskazują, że trakcie ich rozkładu w potoku zużywany jest tlen. Ponadto w trakcie biodegradacji zachodzi szereg procesów chemicznych, które mogą być źródłem specyficznego zapachu wód. WIOŚ w ostatnich latach wywierał wpływ na zarządców lotniska, by minimalizowali oddziaływania na wody potoku.
Zanieczyszczone wody z lotniska
Wody opadowe i roztopowe z lotniska są odprowadzane do potoku Olszanickiego. Przedstawiciele Airportu wskazują, że potok jest naturalnym odbiornikiem, który przepływa przez teren lotniska, ale kolektorem (w sposób zamknięty). Dodają, że wody są odprowadzane przez szczelną kanalizację deszczową, wyposażoną w urządzenia ochrony środowiska.
W okresie zimowym port lotniczy zbiera zanieczyszczone wody opadowe w zbiornikach, z których zawartość wywożona jest do oczyszczalni miasta Krakowa - informuje Natalia Vince, rzecznik prasowy Kraków Airport.
WIOŚ potwierdza, że wskutek jego działań na lotnisku zhermetyzowano stanowiska do odladzania samolotów. Woda ze środkami do rozmrażania trafia do oczyszczalnię ścieków w Płaszowie.
Rzeczniczka Natalia Vince wyjaśnia, że w ramach rozbudowy lotniska realizowany jest projekt odprowadzania wód w celu ochrony potoku Olszanickiego przed zanieczyszczeniami. Lotnisko ma pozytywną decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla zmiany przebiegu zarurowanego potoku Olszanickiego na zasadzie by-passu. Celem jest rozdzielenie wód z terenów powyżej lotniska od zanieczyszczonych w porcie.
- Ponadto zostanie wybudowany zbiornik służący do gromadzenia substancji używanych do zimowego utrzymania z niezbędną aparaturą kontrolno-pomiarową na wlotach do potoku Olszanickiego, której zadaniem będzie kontrola jakości oraz możliwość sterowania przepływem odprowadzanych wód opadowych - informuje rzeczniczka lotniska.
Sprzeciw stowarzyszeń, oczekują oczyszczalni
Jednak te inwestycje Airportu zostały zablokowane, bo od decyzji środowiskowych odwołało się m.in. Stowarzyszenie Nasza Olszanica i Stowarzyszenie Przyjazne Lotniska. Sprawę inwestycji ma rozstrzygnąć Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska.
Przedstawiciele stowarzyszeń tłumaczą, że przy rozbudowie lotniska liczyli na budowę oczyszczalni zanieczyszczonych ścieków i wód opadowych.
- Nic takiego lotnisko nie planuje. Wprawdzie w 2020 roku były rozmowy o tym, że oczyszczalnia może powstać przy okazji nowych inwestycji lotniskowych, ale zrezygnowano z tego. Naszym zdaniem tylko oczyszczalnia mogłaby rozwiązać problem zanieczyszczenia wód. Ten przedstawiany nam nowatorski pomysł zmiany biegu potoku nie poprawi sytuacji jego zanieczyszczenia, przeciwnie może zwiększyć zrzut chemicznych środków i szkody dla środowiska - wskazuje Tomasz Fiszer ze Stowarzyszenia Nasza Olszanica.
Mało tego społecznicy obawiają się, że by-pass pozwoli na zrzucanie zanieczyszczeń także do rzeki Rudawy powyżej ujęcia wody pitnej. A przedstawiciele portu mają nadzieję, że ich argumenty przekonają Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i pozwoli na realizację inwestycji.
Plaga pożarów traw pod Krakowem. Płoną tereny leśne i trudno...
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
- Urok Ojcowskiego Parku Narodowego zimową porą. Tunel oszronionych drzew i sanie
- Najpiękniejsze zabytki powiatu krakowskiego wraz z gospodyniami trafiły do kalendarza
- Strefa aktywności gospodarczej w Miękini została otwarta. Firmy już kupują działki
- Na podium rankingu małopolskich gmin nieustająco Wielka Wieś i Zielonki
- Nietoperzowy Szlak. Nowa atrakcja turystyczna pod Krakowem
Spadek liczby miejsc na rynku pracy
