Zapadlisko na DK 94 już zasypane. Zostało zbadane przez specjalistów z Państwowego Instytutu Geologicznego

- Nie ma już ograniczeń prędkości w tym miejscu - informuje Kacper Michna, starszy specjalista ds. komunikacji społecznej GDDKiA, oddział w Krakowie.

Zapadlisko pojawiło się w połowie października na drodze krajowej numer 94 w Bolesławiu (powiat olkuski). Dziura miała około dwa metry średnicy, sięga ona około czterech metrów w głąb. Utworzyła się ona na pasie zieleni przedzielającym dwie części jezdni.

Ograniczono tam prędkość samochodów do 60 kilometrów na godzinę i zwężono drogę do do jednego pasa ruchu.

Zakłady Górniczo - Hutnicze "Bolesław" od razu poinformowały, że to nie "ich dziedzictwo", które do 2020 roku prowadziły działalność górniczą na terenie powiatu olkuskiego.

- Ugięcie powstało w odległości nie mniejszej niż 75 metrów od najbliższych wyrobisk górniczych wykonanych przez Zakłady Górniczo-Hutnicze "Bolesław" S.A. w Bukownie. Wyłącza to jakikolwiek związek tego ugięcia z działalnością górniczą Zakładów. Dodajemy, że ugięcie powstało w obszarze, gdzie mogą występować relikty i skutki tak zwanego górnictwa historycznego, prowadzonego do końca II wojny światowej, zwykle przez nieistniejące już podmioty – podkreślili przedstawiciele spółki.

Na archiwalnych mapach z 1872 roku zaznaczone w tej okolicy jest szyb, stary otwór wiertniczy oraz wyrobisko historyczne.

W okolicach Olkusza, Bukowana i Bolesławia, po zaprzestaniu wydobycia ród cynku i ołowiu przez kopalnię "Olkusz - Pomorzany" należącą do ZGH "Bolesław" i zaprzestaniu jej odwadniania szybko podnoszą się wody gruntowe, to w całej okolicy powoduje wiele zapadlisk. Od średniowiecza działały tu kopalnie.

W Olkuszu powstanie drugi park handlowy