Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Coś przeszkadza Tobie w Twoim mieście? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska
- Ten autobus to jedyny sposób, by dostać się do centrum. Ale kiedy wsiada się do niego w połowie trasy, to przepełniony jest podróżnymi, którzy w dodatku wiozą dużo bagaży - mówi Alicja Malec, dojeżdżająca autobusem do centrum z przystanku Kasztanowa.
Podobnego zdania jest Marta Krawiec. - Wyraźnie widzę, że od kilku dni osób jeżdżących tym autobusem jest znacznie więcej - mówi krakowianka.
Pasażerów jest więcej
Problem jest znany Zarządowi Infrastruktury Komunalnej i Transportu, który odpowiada za transport publiczny w mieście.
- Monitorujemy sytuację cały czas. Oczywiście, ruch podróżnych zwiększył się w ostatnich kilku dniach. Jednak nie na tyle, by w jakiś drastyczny sposób wpłynęło to na komfort podróży naszych pasażerów - przekonuje Piotr Hamarnik, rzecznik prasowy ZIKiT-u.
Zmian nie będzie
Hamarnik zapewnia także, że problem ewentualnego tłoku w autobusach linii 292 będzie nadal na bieżąco monitorowany. Jednak obecnie ZIKiT nie przewiduje zwiększania liczby połączeń. - Z naszych obserwacji wynika, że autobusy, które jeżdżą na tej trasie, w zupełności powinny wystarczyć - podsumowuje Hamarnik.
Z taką oceną sytuacji zgadza się także Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK. - Obserwowaliśmy wczoraj ruch pasażerów w linii nr 292 za pomocą kamer w autobusie. Liczba pasażerów była inna o różnych porach dnia. Jednak wypełnienie autobusu podczas kursu z największą liczbą pasażerów nie przekroczyło 70-80 procent - wyjaśnia Gancarczyk.
Rzecznik prasowy zapewnia także, że nie dotarła do MPK żadna informacja o tym, by ktoś z pasażerów został na przystanku.
- Dla nas każdy pasażer jest ważny, dlatego na bieżąco monitorujemy wszystkie linie. Do organizatora transportu przekazujemy każdy przypadek, gdy do tramwaju lub autobusu nie mieszczą się pasażerowie - podsumowuje Gancarczyk.
Obaj rzecznicy zapewniają, że będą śledzić problem na bieżąco. "Gazeta Krakowska" także.
Napisz do autora:
[email protected]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+