https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza Czarny: rycerz i dyplomata

Mateusz Drożdż
Zawisza Czarny - na obrazie Jana Matejki "Bitwa pod Grunwaldem"
Zawisza Czarny - na obrazie Jana Matejki "Bitwa pod Grunwaldem"
Jeszcze w XVI wieku w krakowskim kościele Franciszkanów można było zobaczyć nagrobek z wyrytymi nań pierwszymi wersami poematu: "Twój herb tu pięknie błyszczy, lecz nie tu twe prochy, Mężny Zawiszo Czarny, co cię śmierć zabrała. Rycerzy twego rodu wielka była chwała, Ale bardziej od rodu wsławiły cię czyny".

Ciało najsłynniejszego polskiego rycerza okresu średniowiecza nie spoczęło w ówczesnej stolicy Polski. Poległego w 1428 roku po bitwie pod Golubacem nad Dunajem pochowali miejscowi Serbowie. Zawisza Czarny był prowadzony do niewoli, gdy stał się przedmiotem sporu o to, któremu z dwóch tureckich żołnierzy przypadnie nagroda za tak znacznego jeńca. Jeden z nich, obawiając się zachłanności drugiego, zabił Polaka, aby jego kamrat też został pozbawiony nagrody. Zawisza mógł ujść niewoli opuszczając miejsce walki, ale odesłał wysłaną po niego łódź na bezpieczny brzeg i nie zostawił walczących towarzyszy.

Zanim zginął był już legendą. O jego przyjaźń zabiegali możni średniowiecznej Europy. Władcy chętnie widzieli go na swoich dworach i zapraszali - jako niezwyciężonego zawodnika - na rycerskie turnieje. Mimo że służył długo na dworach Zygmunta Luksemburskiego i margrabiego Moraw Prokopa, najważniejszym władcą był dla niego król Polski.

Gdy w sierpniu 1409 roku zakon krzyżacki wypowiedział Polsce wojnę, pospieszył od razu do kraju wraz z innymi polskimi rycerzami. "Przebywali podówczas na dworze Zygmunta, zaciągnieni w jego służbę, niektórzy rycerze polscy, a zwłaszcza Zawisza Czarny i Jan Farurej, bracia rodzeni, dziedzice Garbowa herbu Sulima (...). Za zezwoleniem tegoż Zygmunta, który ich hojnymi darami i obietnicami chciał odwieść od zamiaru i przy sobie zatrzymać, porzuciwszy na Węgrzech wszystkie dobra i majątki od króla Zygmunta otrzymane, (...) przybyli do Władysława króla polskiego, aby z nim walczyć przeciw Krzyżakom (...)" - pisał po latach Jan Długosz.

Bracia walczyli pod Grunwaldem w szeregach chorągwi ziemi krakowskiej - najbardziej elitarnym oddziale. Trafili do hufu przedchorągiewnego - ochrony sztandaru. Gdy w trakcie bitwy chorąży oddziału Marcin z Wrocimowic stracił na chwilę chorągiew, huf szybko ją odbił z rąk triumfujących już rycerzy zakonnych. Zniknięcie z oczu tego sztandaru mogło spowodować chaos w polskich szeregach, a nawet być odczytane jako sygnał do odwrotu.

W "Krzyżakach" Henryk Sienkiewicz opisuje też zwycięską walkę - choć nie wiadomo, czy prawdziwą - jaką Zawisza stoczył z Arnoldem von Baden, który na polu walki stał "jak słup graniczny" i "kosił" wszystkich Polaków w zasięgu swojego miecza. Po bitwie grunwaldzkiej Zawisza posłował na sobór powszechny w Konstancji. W 1415 roku bawiąc z Luksemburczykiem w Perpignan w Langwedocji, wystąpił w turnieju i zmierzył się z najlepszym rycerzem Europy Zachodniej - Janem z Aragonii. Walka była krótka. Polak jednym uderzeniem kopii wysadził Aragończyka z siodła.

Zawisza był nie tylko wojownikiem - o jego zdolnościach intelektualnych i oratorskich z uznaniem wypowiadał się Długosz. Nierzadko pełnił funkcje dyplomaty - w służbie Władysława Jagiełły posłował aż 11 razy na Węgry. Przebywał też często na tamtejszym dworze. Możliwe, że przekazywał Jagielle informacje z bliskiego otoczenia sprzyjającego Krzyżakom Zygmunta Luksemburczyka oraz przypominał Zygmuntowi, z którym był w bliskich relacjach, o polskich krzywdach i przedstawiał polski punkt widzenia.

Zawisza Czarny pochodził z Garbowa w pobliżu Sandomierza, gdzie urodził się w niezbyt zamożnej rodzinie rycerskiej między 1370 a 1380 rokiem. Przydomek "Czarny" pochodzi nie od rzekomo noszonej czarnej zbroi, ale od kruczych włosów i ciemnej karnacji.

Zawisza dał się poznać jako niezwykle sprawny zawodnik turniejowy i na zaproszenie króla Węgier udał się na tamtejsze pogranicze, aby walczyć za wiarę. Dla polskich rycerzy nie było w tym czasie wielu okazji do obrony chrześcijaństwa w kraju, dlatego wielu szukało takich możliwości za granicą. Wojna mogła nie tylko przynieść nagrodę w niebie, ale także łupy.

Zawisza brał też udział w licznych turniejach rycerskich. Również one przynosiły dochody - prezenty, trofea i ruchomości pokonanych, jak również podarki i nadania władców, co w połączeniu z gospodarnością spowodowało, że Zawisza szybko stał się majętnym rycerzem.

W 1424 roku, gdy w Krakowie odbył się ślub króla Jagiełły z księżniczką Sonką Holszańską, Zawisza na cześć dostojnych gości wyprawił w domu jednego z mieszczan przy ul. św. Jana ucztę na kilkaset osób. Bawili tam królowie Węgier i Danii, książę Bawarii, książęta litewscy, mazowieccy, śląscy, austriaccy, margrabiowie brandenburscy, legat papieski. Rycerz, gdy przebywał w kraju, przypuszczalnie wraz z rodziną mieszkał w Krakowie. Dopiero pod koniec życia zakupił zamek w Rożnowie nad Dunajcem.
"Nikt nie przewyższał Zawiszy Czarnego szlachetnością i dzielnością bohaterską (...)" napisał Jan Długosz. I ta zasłużona opinia o czarnym rycerzu wciąż trwa w pamięci Polaków.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dewcio Kwik
EEEEEEEEEEEEEEELLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska