https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza - Wisła. Pierwsza przegrana "Białej Gwiazdy" [WIDEO]

Bartosz Karcz, Bydgoszcz
Wisła Kraków przegrała pierwszy mecz w sezonie. Sposób na "Biała Gwiazdę" znalazł Zawisza Bydgoszcz. Beniaminek nie tylko jako pierwszy ograł krakowian w bieżących rozgrywkach, ale również jako pierwszy strzelił wiślakom więcej niż dwie bramki. Bez wątpienia był to najsłabszy mecz w wykonaniu podopiecznych Franciszka Smudy w tym sezonie.

Już początek meczu zdecydowanie należał do Zawiszy. Gospodarze od pierwszego gwizdka sędziego ruszyli do ataków, spychając Wisłę do głębokiej defensywy. Krakowianie wyraźnie źle weszli w mecz i mieli spore problemy. Jedyny plus był taki, że z tego szturmu Zawiszy niewiele wynikało, a najlepszą okazję do strzelenia gola gospodarze mieli nie po składnej akcji, a po rzucie rożnym, gdy głową minimalnie niecelnie strzelał Igor Lewczuk. Dobrą okazję miał również Luis Carlos, ale strzelił wprost w Michała Miśkiewicza.

Wisła z tej przewagi gospodarzy otrząsnęła się po kwadransie. Wreszcie krakowianie potrafili dłużej utrzymać się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało jeśli chodzi o sytuacje pod bramką Zawiszy, bo akcje “Białej Gwiazdy” były rwane, a jej piłkarze często w prosty sposób tracili piłkę.

Pierwszy raz Wojciech Kaczmarek musiał się nagimnastykować dopiero w 32 min gdy z rzutu wolnego ładnie uderzył Michał Chrapek. Po chwili Wisła przeprowadziła akcję, w której zabrakło dokładnego dośrodkowania Rafał Boguskiego. Gdyby “Boguś” lepiej dograł piłkę do Pawła Brożka, temu pozostałoby tylko dostawić głowę i byłoby zapewne 0:1.

W 38 min nie było już jednak wątpliwości. Tym razem świetnym podaniem do Pawła Brożka popisał się Michał Chrapek. “Brozio” zgrał piłkę głową do wychodzącego na czystą pozycję Łukasza Garguły, a ten mocnym strzałem pokonał Wojciecha Kaczmarka.
Po takim ciosie Zawisza nie był w stanie już podnieść się przed przerwą i nawet nie zagroził bramce Wisły. Krakowianie mieli więc jednobramkową zaliczkę, mimo że swoją grą w pierwszej połowie nikogo na kolana rzucić nie mogli.

Po zmianie stron pierwszy groźnie zaatakował Zawisza. W 50 min dogodną sytuację do strzelenia bramki miał Michał Masłowski, ale jego strzał w dobrym stylu obronił Michał Miśkiewicz. Po chwili mocno, ale niecelnie strzelał Jakub Wójcicki.

Wisła zaczęła drugą połowę bardzo spokojnie, wręcz niemrawo. Krakowianie celebrowali wykonywanie stałych fragmentów gry, długo rozgrywali piłkę. Wyglądało to tak, jakby chcieli przede wszystkim utrzymać korzystny wynik, a dopiero w drugiej kolejności myśleli o jego poprawieniu. Nie był to najlepszy sposób na wywalczenie punktów w Bydgoszczy. Lepszy miał Zawisza, który parł do przodu prostszymi, ale skuteczniejszymi środkami. W dodatku od 58 min gospodarze mieli ułatwione zadanie, bo z boiska po czerwonej kartce wyleciał Gordan Bunoza.

Jakby tego było mało, właśnie po faulu wiślaka, Zawisza wykonywał rzut wolny, po którym gospodarze wyrównali. Do dośrodkowanej w pole karne piłki najwyżej wyskoczył bowiem Herold Goulon i skierował futbolówkę do siatki.
Mecz od tego momentu nabrał rumieńców, bo gospodarze zwietrzyli szansę na trzy punkty, a wiślacy, mimo gry w osłabieniu, też nie rezygnowali z ataków.

Mieliśmy więc akcja za akcję. W 66 po strzale Luisa Carlosa piłkę z linii bramkowej wybił Marko Jovanović. W odpowiedzi świetną okazję zmarnował Michał Chrapek. Z tej wymiany ciosów zrodził się wreszcie gol dla Zawiszy, którego przytomnym strzałem z pola karnego zdobył w 68 min Michał Masłowski.

Wisła starała się jeszcze odmienić losy spotkania, ale te starania nie przynosiły wielkich efektów, bo krakowianom gra wyraźnie się nie zazębiała. Groźniej i częściej atakował Zawisza i kilka razy zakotłowało się pod bramką Michała Miśkiewicza. Taki obraz gry przyniósł też trzeciego gola gospodarzom, którego w samej końcówce strzelił Luis Carlos. Wisła przegrała zasłużenie, bowiem była w tym meczu zespołem po prostu słabszym.

Zawisza Bydgoszcz - Wisła Kraków 3:1 (0:1)
Bramki: Garguła 38 - Goulon 59, Masłowski 68, Carlos 87.
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Żółte kartki: Ziajka, Masłowski, Drygas - Bunoza, Małecki. Czerwone kartki: Masłowski (90+4, za drugą żółtą) - Bunoza (58, za drugą żółtą).

Zawisza: Kaczmarek - Lewczuk, Strąk, Pereira, Ziajka - Goulon, Drygas (90+6 Markowski) - Wójcicki, Masłowski, Carlos - Geworgian (90+3 Dudek).

Wisła: Miśkiewicz - Stolarski, Głowacki, Jovanović, Bunoza - Stjepanović, Chrapek (74 Małecki) - Sarki (82 Fryc), Garguła, Boguski (61 Guerrier) - Brożek.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Boryna.
To na wsiach cisza bo wisłę ograła zawisza !
I nie będzie tematu do bazgrołów na wychodkach i szopach hej.
h
hehe
w krakowie cisza wisle wyebala Zawisza :D
a
a no
skoro tak piszesz to biore puche i ide :) a odnosnie meczu skonczylo sie babce sranie :)...ale prosze jaki artykul od razu az dziw ze bezplatny !!!
T
Tolerancyjny
Niedawno mu się nie podobało,że w Cracovii gra czarny,a teraz że w Zawiszy.
No cóz skoro są lepsi od krajowych kopaczy to dobrze,że grają i podnoszą poziom.Wymyśla teorie spiskowe nie widząc,że Swiat to globalna wioska i murzyn piłkarz,narciarz, hokeista oraz obecność na uczelniach krakowskich to już nie nowość tylko normalne zjawisko z akcentami rasizmu niestety.A,że kibole wiadomego klubu dawno nieżyjących żydów wyzywają to szowinizm.
j
jony
Bo zawisza się tez stara
m
marek popiela
Na zdjeciach widac osobe czarna ktora gra w pilke dla Zawiszy. Uwazam ze zatrudnianie takich graczy jest ponizej pasa w stosunku do przeciwnikow bo proba odebrania takiemu pilki moze zostac odebrana za rasizm. Wszyscy sie boja takiego okreslenia dlatego tez nikt na prawde nie atakuje takiego czarnego zawodnika a jedynie udaje w obawie ze zostanie okreslonym jako rasista. Zawodnicy boja sie ze odebranie pilki czarnemu zawodnikowi bedzie odebrane jako zachowanie o charakterze dyskriminacyjnym, ze takiemu zawodnikowi odbiera sie co mu sie przeciez nalezy z powodu koloru jego skory. Wszyscy przeciez wiemy ze osobom o czarnym kolorze skory wszystko sie nalezy i nawet patrzyc na nich nie wolno bo takie patrzenie jest zachowaniem rasistowskim. Nie wolno przeciez rzucac w czarnych bananami bo to rasistowskie, ale wolno w bialych petardami, nozami oraz innymi przedmiotami i takie zachowanie co najwyzej jest zachowaniem chuliganskim ale nie rasistowskim.
Misiek nigdy by sie nie odwazyc rzucic nozem w murzyna bo to jest rasizm ale we Wlocha mozna bo to bialy wiec jest to przyzwolone i akceptowalne. Uwazam wiec ze polska druzyna ktora chce miec pewne pierwsze miejsce w ekstraklasie powinna mic samych czarnych zawodnikow ktorzy po kilku miesiacach oczekiwania na polskie obywatelstwo powinni stworzyc czarna reprezentacje POLski.
a
ahahaha
wreszcie GTS pokonany ,oby tak dalej ;D
M
Misiek
w sercu moim Wisła i na dobre i na złe!!!
k
krakus rodowity
Przecież teraz kibole cracovii poczują się "lepsi" i swoje stare kompleksy pokarzą na murach
K
Krakus
Przerwa na poprawę kondycji,wygrana z Volsburgiem,a tu niespodzianka nie potrafili wygrać,a przynajmniej zremisować z zespołem z dolnego miejsca w tabeli.No cóz to jest poziom całej kopanej.
Jedyny pożytek z tego to, że kibole nie mają podstawy do bredzenia kto w Krakowie "rządzi" i do obrazania innych m. inn.Cracovii i Hutnika.I może będzie mniej bazgrołów na ścianach domów.
i ponizania innych.
s
sanders
Więc powinieneś pisać po murach nie do gazety
G
Gość
A w przy końcu rozgrywek - przegrana geniusza Smudy z Podbekidziem.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska