Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdenek Ondrasek (Wisła Kraków): Jeden walczy za drugiego. Teraz zagramy z Lechią Gdańsk o pozycję lidera

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Fot. Anna Kaczmarz
Piłkarz Wisły Kraków Zdenek Ondrasek w wygranym 1:0 meczu ze Śląskiem Wrocław zdobył zwycięską bramkę. Dzięki temu golowi z sześcioma trafieniami na koncie wraz z Ricardinho z Wisły Płock lideruje w klasyfikacji strzelców ekstraklasy. I zapowiada, że na tym nie skończy się zwycięska passa "Białej Gwiazdy".

Zdenek Ondrasek zdobył zwycięską bramkę dla Wisły w meczu ze Śląskiem. To było jego szóste trafienie, dzięki czemu wyrównał swój najlepszy wynik zdobytych bramek w jednym sezonie w Wiśle z 2016 roku. Wtedy potrzebował na to 16 meczów, teraz dokonał tego w 7 spotkaniach Zapytaliśmy, jak to robi.

- Robię to tak, że jestem tam, gdzie mam być. Wszyscy, cała drużyna, walczymy razem o zwycięstwo i dzięki temu mam bramkowe okazje. A jak napastnik ma szanse, to musi strzelać gole. Cieszę się z tego, że je zdobywam - odpowiedział.

Przyznał jednak, że spotkanie ze Śląskiem było ciężką przeprawą. - Rywale zagrali bardzo dobrze, nie mieliśmy za dużo bramkowych okazji, ale najważniejsze, że walczyliśmy do ostatniej minuty, przyszła szansa na bramkę i ją wykorzystaliśmy - zaznaczył Ondrasek. - W pierwszej połowie nie było źle. Zaspaliśmy na początku drugiej połowy. Śląsk miał swoje okazje, których nie wykorzystał, a my w końcówce prawie z niczego zdobyliśmy bramkę, która dała trzy punkty. Po nie przyjechaliśmy do Wrocławia.

Ondrasek przyznał, że pozdrowił trenera Śląska Tadeusza Pawłowskiego, który przed meczem podkreślił, że Ondrasek przyszedł do Wisły za czasów, kiedy był w niej trenerem.

- Dał mi pierwszą szansę i zawsze dobrze będę o nim myśleć - skomentował.

Czeski napastnik tłumaczył też, na czym polega obecny fenomen „Białej Gwiazdy”, która przed sezonem miała duże kłopoty organizacyjne i finansowe, a wygrywa mecz za meczem i jest już wiceliderem.

- Dużo ludzi mówiło, że będziemy na ostatnim miejscu. Nie patrzymy na takie komentarze, a na następny mecz, idziemy krok za krokiem, walczymy razem, jesteśmy jedną drużyną, wszyscy się lubimy - mówił Ondrasek. - Trener Maciej Stolarczyk zrobił fajną atmosferę w drużynie i gramy dobrze, jeden walczy za drugiego - dodał.

Zawodnik z Czech przyznał, że nie zaprząta sobie głowy walką o tytuł króla strzelców i porównaniami z najlepszym napastnikiem poprzedniego sezonu Carlitosem, który z Wisły przeszedł do Legii. - To jest ostatnie, co może być. Zawsze byłem taki, że chcę sukcesu drużyny. Jakbym chciał swojego sukcesu, to bym został tenisistą. Król strzelców to jest bonus, ale najważniejsza jest drużyna, a jeżeli o to chodzi, to idziemy w dobrą stronę. Ale sezon jest jeszcze długi, stąpajmy twardo po ziemi.

Za dwa tygodnie Wisła zmierzy się z liderem, Lechią. - Są w formie, ale będziemy chcieli nadal tak grać, jak dotychczas i wygrać. Mam nadzieję, że na to spotkanie przyjdzie wielu kibiców i dobrze się ono dla nas zakończy - mówi piłkarz.

WISŁA KRAKÓW, kadra na sezon 2018/2019. W jakim składzie Wis...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zdenek Ondrasek (Wisła Kraków): Jeden walczy za drugiego. Teraz zagramy z Lechią Gdańsk o pozycję lidera - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska