Prezydent Andrzej Duda podpisał w środę ustawę, która od 1 sierpnia wprowadza zerowy PIT dla młodych pracowników. Od października rząd chce wszystkim obniżyć podatek dochodowy z 18 do 17 procent.
Większe wypłaty dla młodych
Młodzi pracownicy mają się z czego cieszyć. Przy minimalnej pensji w wysokości 2250 złotych brutto zyskają od sierpnia 133 zł miesięcznie - rocznie daje to ok. 1,6 tys. zł. Zerowy podatek dotyczy umów o pracę i umów zlecenia.
- Chętniej będę chodzić do pracy, mając świadomość, że dziesiątego dnia każdego miesiąca otrzymam pensję, na którą rzeczywiście pracowałam, a nie pomniejszoną o podatek - przyznaje Marlena Hebda, studentka, która niedawno rozpoczęła pracę.
Niektórzy mają jednak wątpliwości. - Oczywiście, na początku drogi zawodowej fajnie więcej zarabiać, ale jeśli rząd wprowadzi tzw. bykowe (podatek dla osób bezdzietnych), to odbierze to, co wcześniej dał - zauważa Natalia Kuchta, pracownica agencji reklamowej. - W dodatku ceny żywności rosną tak szybko, że wydajemy więcej niż przed rokiem.
Miliony strat
Ministerstwo Finansów wyliczyło, że w związku ze zmianami podatkowymi do budżetu państwa wpłynie rocznie 10 mld zł mniej. Skurczą się też budżety miast i gmin, do których trafia ok. 38 proc. podatku. Związek Miast Polskich już alarmuje, że kilkuset gminom grozi stagnacja, a nawet bankructwo.
Władze Krakowa szacują tegoroczne straty na 60 mln złotych. W 2020 roku krakowski budżet zostanie uszczuplony o 200 mln. Składa się na to zerowy PIT dla młodych (48 mln zł mniej dla budżetu), obniżenie od października stawki PIT w pierwszej grupie podatkowej z 18 na 17 proc. (90 mln zł mniej dla budżetu) i wzrost kosztów uzyskania przychodów o 100 proc. (62 mln zł mniej dla budżetu).
Miasto przygotowuje cięcia wydatków i szuka finansowania z innych źródeł. Już teraz wstrzymuje zawieranie umów na inwestycje przekraczające zobowiązania powyżej 20 tys. zł. Z których projektów zrezygnuje; jeszcze nie wiadomo, ale niewątpliwie odbije się to na jakości życia mieszkańców.
Z czego trzeba będzie zrezygnować? - Imprezy sportowe, kulturalne, społeczne. W tym roku wydaliśmy pół miliona na organizację tygodnia osób niepełno-sprawnych. Pewnie tę kwotę zmniejszymy - mówił w Radiu Kraków wiceprezydent Andrzej Kulig. - Oszczędzimy też na zadaniach bieżących, np. na utrzymaniu pasa drogowego. Nakładki, chodniki - to najłatwiej będzie eliminować.
Cięcia budżetowe
Tarnów może stracić 20 mln zł. Już szuka oszczędności. - Może to być np. ograniczenie zakresu lub czasowa rezygnacja z niektórych inwestycji, zmiana struktury zatrudnienia lub restrukturyzacja niektórych jednostek - wylicza Ireneusz Kutrzuba, rzecznik tarnowskiego magistratu.
O dużych stratach informuje także Oświęcim. - Rząd zwiększa nam wydatki, a zmniejsza wpływy. Do dziś nie otrzymaliśmy pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli - skarży się wójt gminy Mirosław Smolarek. - W „prezencie” zwiększył też dodatki za wychowawstwo dla nauczycieli, ale subwencji nie przelał - dodaje i twierdzi, że już teraz samorząd zmniejszył dotacje na utrzymanie szkół i przedszkoli o 400 tys. zł (ograniczając remonty).
Na decyzję od Ministerstwa Finansów w sprawie dochodów z podatku PIT czekają m.in. Nowy Sącz i Chrzanów. Wtedy podejmą ewentualne decyzje o cięciach w budżecie. Podobnie jest na Podhalu. - Jeszcze nie wiemy, jak zmienią się dochody miasta - zastrzega Helena Mamcarz, skarbnik zakopiańskiego magistratu.
- Mamy ciągły wzrost płac i spadek bezrobocia. To może „zasypać” dziurę, jaka powstanie przez „zerowy podatek” dla młodych - uspokaja Łukasz Dłubacz, skarbnik Urzędu Miasta w Nowym Targu.
Walka o rekompensaty
Niektóre samorządy chcą domagać się rekompensaty za utracone wpływy z podatku. Ministerstwo Finansów odbija piłeczkę, twierdząc, że od kilku lat samorządy odnotowują wzrosty z wpływów podatkowych (od 2015 roku o 33 proc.), a bezrobocie maleje. Dlatego zmiany w przepisach nie powinny być zbyt dotkliwe dla budżetów miast i gmin. Samorządy przypominają jednak, że stale rosną ceny usług czy materiałów budowlanych (np. asfalt droższy jest o 35 proc. niż w zeszłym roku). Drastycznie rosną też ceny energii, wody i utrzymania pracowników. Od 2020 roku minimalne wynagrodzenie ma wynosić 2450 zł brutto, a stawka godzinowa - 16 zł.
- To będą kolejne znaczące wydatki - zaznacza rzecznik tarnowskiego magistratu.
Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego wystosowała wniosek do premiera Mateusza Morawieckiego o zorganizowanie spotkania na temat budżetów samorządowych. Jeśli pisma nie przyniosą efektów, samorządy będą walczyć o pieniądze na drodze sądowej.
Współpraca: SB, ROB, TM, MON, TB
WIDEO: Krótki wywiad
- Pol'and'Rock Festival tuż-tuż. A tak wyglądały kiedyś Przystanki Woodstock!
- Tak wyglądał Kraków u schyłku II wojny światowej [GALERIA]
- Tak wyglądają porodówki w naszych szpitalach. Zobacz zdjęcia
- Nie jedz tego! Te produkty zostały wycofane przez GIS
- Jak odpoczywają piłkarze Wisły? [PRYWATNE ZDJĘCIA]
- Jak Trasa Łagiewnicka zmieni Kraków? Zobacz jej wizualizacje
