Urodził się w 1954 roku w Krakowie i w wieku 26 lat został dziennikarzem "Gazety Krakowskiej". Był pierwszym pracownikiem redakcji, którego zatrudnił Maciej Szumowski.
Tadek Pikulicki przyszedł do redakcji w 1980 roku, pracował jako redaktor depeszowo-techniczny i reporter. W ostatnich miesiącach Karnawału Solidarności relacjonował zjazd Solidarności w Gdańsku, gdzie wykazał się dużą sprawnością dziennikarską, kontaktami - wspomina Jerzy Sadecki, redaktor naczelny "Gazety Krakowskiej" w latach 1990-1994.
Pracował niedługo, ale w czasie gdy gazeta była ostoją demokracji i wspierania Solidarności. Kiedy 13 grudnia 1981 roku uzbrojeni żołnierze zablokowali budynek "GK", życie redakcyjne przeniosło się na Kapelankę, do mieszkania Macieja Szumowskiego i Doroty Terakowskiej.
"Prawie wszyscy przychodzili na Kapelankę i rozmawiali, trochę tak, jakbyśmy pisali gazetę. Ale dość szybko towarzystwo zaczęło się wykruszać. Każdy zaczął szukać pomysłu na swoje dalsze życie. Ja poznałem faceta, który miał punkt naprawy zapalniczek w domu towarowym w Rynku Głównym i on mnie namówił, żebym otworzył taki sam, bo «trzeba mieć cuś», jak mawiał" - wspominał Tadeusz Pikulicki w materiale Katarzyny T. Nowak, który opublikowaliśmy na naszych łamach w październiku 2018 roku.
Zapalniczki naprawiało trzech wyrzuconych dziennikarzy, a o ich działalności rozpisywały się gazety. "Nie wiedziałem, czy nie będę do końca życia skazany na taką działalność, więc taki lider, ktoś, komu się absolutnie zawierza, był potrzebny i taki był Maciek. Potrafił w nas wytworzyć coś takiego, że trudno, musimy się jakoś w tym kraju pomieścić" - dodawał dziennikarz.
Swój lokal firmy "Iskra" użyczał na tajne spotkania. Brał udział w strajku wiosennym w 1988 roku w Hucie im. Lenina, za co został skazany przez kolegium w Nowej Hucie na 14 dni aresztu. Podczas wyborów w 1989 roku był szefem biura prasowego Małopolskiego Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” oraz redaktorem biuletynu Komitetu Wyborczego MKO „Solidarność” - „Karta’89. Biuletyn wyborczy Solidarność”. W czerwcu 1990 wrócił do "Gazety Krakowskiej" i kierował nią do końca roku. Był pierwszym redaktorem naczelnym gazety, która przestała być organem partyjnym.
Po tym, jak komisja likwidacyjna postanowiła zwrócić "Krakowską" dawnej grupie Szumowskiego, wróciliśmy do redakcji, a Tadek Pikulicki został redaktorem naczelnym. Był zarazem prezesem spółki założonej przez krakowskich dziennikarzy i literatów. Kiedy w grudniu 1990 roku te dwa stanowiska rozdzielono, pozostał w spółce i jako prezes poszukiwał dla "GK" inwestora. Potem zajął się własną działalnością biznesową - dodaje Jerzy Sadecki.
Następnie pracował także w piśmie "Czas Krakowski", był wiceszefem "Dziennika" TVP, przedsiębiorcą w branży reklamowej. Organizował również konkurs im. Maćka Szumowskiego na reportaż "Polska zza siódmej miedzy". W 2011 roku został uhonorowany medalem "Niezłomnym w słowie", czyli wyróżnieniem nadawanym osobom, które w latach 80. XX wieku, ryzykując represje i więzienie, działały na rzecz wolności słowa. W 2013 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, w 2018 roku Medalem „Dziękujemy za wolność”.
- To oni tworzyli niezwykły koloryt krakowskich ulic i placów. Pamiętacie ich?
- TAK Kraków wyglądał jeszcze 15 lat temu. To rok 2007. Aż trudno uwierzyć!
- Horoskop na wrzesień 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Niezwykła wieś z Małopolski znów jest gwiazdą internetu
- 15 objawów, które świadczą o tym, że możesz być zakażony nowym subwariantem Omikronu
