Mecz Polski z Albanią w Tiranie od początku rozlosowania grup eliminacji mistrzostw świata zapowiadał się na trudną przeprawę. Nie tylko ze względu na poziom rywala, ale też przez kibiców, którzy tworzą gorącą atmosferę i zwykle są mało gościnni. Nie inaczej było we wtorek.
- W dniu meczu rozmawialiśmy podczas lunchu. Powiedziałem: zobaczycie, będzie to mecz, który przynajmniej raz zostanie przerwany. Trochę wykrakałem. Spodziewaliśmy się tu bardzo trudnego meczu, trudnej atmosfery, bo to są Bałkany i wiemy, na co stać publiczność albańską. I sprawdziło się wszystko to, czego się spodziewaliśmy - opowiadał w rozmowie z TVP Sport rzecznik prasowy i dyrektor reprezentacji Polski Jakub Kwiatkowski.
I tak spotkanie zostało przerwane w 77. minucie, chwilę po goli Karola Świderskiego. Na cieszących się z wyjścia na prowadzenie Polaków spadł deszcz butelek i innych przedmiotów rzucanych z trybun przez albańskich kibiców. Spotkanie zostatało przerwane przez sędziego. Drużyny zeszły do szatni. Interweniowała policja. Po około kwadransie rywalizację wznowiono.
- Po rozmowach z sędzia i policją decyzja była taka, że gramy, ale jeśli jeszcze jeden przedmiot poleci na boisko, wtedy mecz zostanie przerwany i Albanii groziłby walkower. Spiker przekazał to miejscowej publiczności, ja zaapelowałem w tej kwestii do naszych fanów. Mecz udało się dokończyć, najważniejsze, że drużyna nie straciła koncentracji - podsumował Kwiatkowski, który zdradził, że nikt z reprezentacji Polski nie wywierał presji na oficjelach UEFA, by przedwcześnie zakończyć spotkanie.
Rzecznik kadry w rozmowie z TVP Sport przytoczył z uśmiechem historię sprzed meczu, która - jak widać - przyniosła szczęście Biało-Czerwonym. - Kiedy wracaliśmy z przedmeczowego wywiadu z trenerem, w narożniku boiska znalazłem albańską monetę. Chuchnęliśmy na nią i przyniosła szczęście. Cieszymy się, bo wszystko jest w naszych rękach, jedziemy do Andory przypieczętować drugie miejsce w grupie, które pozwoli nam grać w barażach o mundial - zakończył.
Mecz Andora - Polska odbędzie się 12 listopada. Obecnie drużyna Paulo Sousy ma trzy punkty mniej niż Anglia i dwa punkty przewagi nad Albanią. Obie drużyny tego samego dnia zmierzą się ze sobą na Wembley.
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
Pamiętasz ten mecz? Siedem lat temu Polska pokonała Niemców ...
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
