Właśnie na niej podane zostaną również szczegóły współpracy. Wiadomo już jednak, że umowa będzie podpisana na dwa lata, a klubowa kasa zostanie dzięki temu zasilona kwotą niespełna miliona złotych.
Wisła od dłuższego czasu szuka zewnętrznych sponsorów. Przede wszystkim w celu ich znalezienia w marcu "Biała Gwiazda" podpisała umowę z firmą UFA Sports. Rozmowy z Totolotkiem SA, firmą zajmującą się zakładami sportowymi, trwały już jednak wcześniej. Firma ta chciała wejść do polskiej ekstraklasy i reklamować się poprzez uznane firmy. Legia Warszawa i Lech Poznań odpadły na dzień dobry, bo te kluby mają już podpisane umowy z podobnymi firmami. Wytypowano jednak trzy inne kluby - Górnika Zabrze, Lechię Gdańsk i przede wszystkim Wisłę Kraków. O tym, że Totolotek SA zawarł umowy z Lechią i Górnikiem, poinformowano już kilka dni temu. Teraz przychodzi pora na Wisłę. Rozmowy rozpoczęto kilka miesięcy temu, a ostateczny kształt umowy dopinali już pracownicy zatrudnieni przez UFA Sports.
Totolotek nie będzie strategicznym sponsorem "Białej Gwiazdy". Ma to być jednak jedna z firm, które będą wspierać budżet klubu. W nowej strategii Wisły, takich podmiotów ma być znacznie więcej, co ma wpłynąć na poprawę nadszarpniętych finansów. Logo Totolotka SA nie znajdzie się na koszulkach piłkarzy "Białej Gwiazdy", ale będzie eksponowane na oficjalnej stronie internetowej klubu, tzw. ściankach, które wykorzystywane są na konferencjach prasowych i w tzw. strefie mieszanej, gdzie przeprowadzane są wywiady z zawodnikami przed i po meczach.
A co ze sponsorem strategicznym, czyli takim, którego reklama znajdzie się na koszulkach piłkarzy Wisły? Czynione są starania, żeby taka umowa została podpisana jeszcze przed startem nowego sezonu i ponoć jest na to duża szansa. W tym przypadku będzie już można mówić o znacznie większych pieniądzach, liczonych w kilku milionach złotych na rok. Jeśli oczywiście do podpisania takiej umowy dojdzie, bo o tym, że klub szuka sponsora, który zająłby miejsce Tele-Foniki na koszulkach, mówi się już od dłuższego czasu, ale na razie, wszystko kończyło się jedynie na medialnych spekulacjach.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
