84-letni mieszkaniec powiatu bytowskiego (woj. pomorskie) w kilku transzach przelał na konto fałszywego policjanta 160 tys. zł. Na szczęście banki nie zaakceptowały wszystkich transakcji i starszy mężczyzna stracił "tylko" kilkanaście tys. zł. Pomorscy śledczy przekonują, że takich oszust w województwie jest coraz mniej, choć przestępcy cały czas modyfikują swoje działania.
Pomorscy policjanci przyznają, że próba wyłudzenia 160 tys. zł jest duża, ale zwracają uwagę, że w ostatnim czasie na Pomorzu zdarzały się sytuacje, gdzie poszkodowani tracili jeszcze większe sumy pieniędzy. Mowa nawet o kilkuset tysiącach złotych przelanych na konta oszustów.
Starsze osoby tracą też pieniądze w inny sposób. Fałszywi policjanci namawiają ich przez telefon, by zapakowali oszczędności do siatek i wyrzucali je przez okno, prosto w ręce innego "funkcjonariusza". Rzekomo w ten sposób - jak przekonują oszuści - uratują swoje pieniądze, na które czyhają złodzieje. W ten sposób na Pomorzu przestępcy okradli przynajmniej kilku seniorów, a kwoty wahały się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Rzecznik gdańskiej policji w rozmowie z Onetem podkreśla, że funkcjonariusze prowadzą regularne spotkania z seniorami, na których ostrzegają przed oszustami. Zdaniem rzecznika, przynosi to konkretne efekty, bo na Pomorzu wyłudzeń "na policjanta" jest coraz mniej. - Ale trzeba wziąć pod uwagę, że przestępcy cały czas modyfikują swoje działania. Jeżeli jakaś metoda jest już "spalona", próbują czegoś innego - komentują funkcjonariusze.
Źródło: Onet