"Toczące się od kilku dni dyskusje na temat podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej są bezpodstawne. W przyszłym roku podwyżki nie będzie" - napisał prezydent Majchrowski na internetowym Facebooku.
O pomyśle podwyżki cen biletów co roku o wskaźnik inflacji (czyli w 2014 r. o ok. 4 proc.) przypomniał ostatnio wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel, odpowiadający za komunikację. Przekonywał, że gdyby miasto już w latach 2005 - 2010 (w których nie było podwyżek) regulowało ceny biletów o wskaźnik inflacji - jak to było w przypadku opłat za wodę, ścieki czy ciepło - to prawdopodobnie udałoby się uniknąć obecnych problemów. Z powodu różnicy pomiędzy wpływami z biletów a kosztami komunikacji trzeba do niej dopłacać z budżetu miasta ponad 150 mln zł rocznie.
Pomysł podwyżki cen biletów w 2014 roku nie spodobał się krakowskim radnym. Zwracają oni uwagę, że od lutego ma zostać wprowadzona strefa płatnego parkowania w Starym Podgórzu oraz części Grzegórzek, Zwierzyńca i Krowodrzy. Do tego możliwości sieci tramwajowej będą ograniczone z powodu planowanej przebudowy linii z ronda Mogilskiego do placu Centralnego oraz modernizacji torowisk wokół Plant Krakowskich. Zdaniem radnych podwyżka cen biletów w takiej sytuacji mogłaby odstraszyć mieszkańców od korzystania z tramwajów i autobusów, a miasto ma przeciwną politykę transportową.
Trzeba też przypomnieć, że w przyszłym roku odbędą się wybory samorządowe.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+