W przedwojennym Oświęcimiu wojsko zajmowało ważne miejsce. – Burmistrz, proboszcz, rabin i dowódca garnizonu to były wówczas najważniejsze osoby w mieście – zaznacza Jarosław Ptaszkowski ze Stowarzyszenia „Pro Fortalicium”, który ostatnio zgłębił historię Garnizonu „Oświęcim”.
Garnizon powstał w drugiej połowie 1924 roku. W czasie pokoju stacjonowało w nim ok. 1000 żołnierzy. Dla porównania cały Oświęcim liczył wówczas niewiele ponad 14 000 mieszkańców. W czasie mobilizacji na czas wojny liczba żołnierzy dochodziła nawet do 2500.
– Wszystkie ważne wydarzenia, uroczystości i obchody świąt państwowych, a także kościelnych, jak na przykład procesje Bożego Ciała odbywały się z udziałem wojska – mówi Jarosław Ptaszkowski.
Na oświęcimskim Rynku odbywały się także przysięgi młodych roczników żołnierzy.
Koszary znajdowały się na Zasolu w barakach wybudowanych w latach 1916–1917 dla emigrantów zarobkowych, którzy z Oświęcimia wyruszali w świat za chlebem. Wojsko przejęło te budynki w 1919 roku. Główne magazyny amunicji znajdowały się natomiast po drugiej stronie miasta, w okolicach Monowic.
Jarosław Ptaszkowski obala przy okazji jeden z mitów powtarzanych wśród oświęcimian, że kiedyś były to koszary austriackie. W czasie II wojny światowej Niemcy zajęli te budynki wraz z terenami przyległymi na obóz Auschwitz I.
Budynek, gdzie był zakwaterowany ostatni przedwojenny komendant garnizonu ppłk Władysław Kiełbasa, Niemcy zamienili na blok 11.
Doborowe wojsko
W garnizonie stacjonowały świetnie wyszkolone oddziały, które wchodziły w skład doborowych jednostek przedwojennego Wojska Polskiego, jak 2. Batalion 73. Pułku Piechoty, w czasie pokoju liczący 650 żołnierzy ze składu 23. Dywizji Piechoty.
W przededniu wybuchu II wojny światowej przebywał tutaj również 5. Dywizjon Artylerii Konnej, który w maju 1939 roku zastąpił III Dywizjon 21. Pułku Artylerii Lekkiej, czyli popularnych podhalańczyków, a także dowództwo ośrodka zapasowego 23. Dywizji Piechoty i kadra batalionów zapasowych 73. i 75. Pułku Piechoty.
W czasie kampanii wrześniowej żołnierze tych oddziałów wsławili się bohaterstwem. Za udział w walkach obronnych 1939 roku cały 73 pułk piechoty, w którego skład wchodził II batalion z Oświęcimia, został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari. Żołnierze tego batalionu pod dowództwem wspomnianego pułkownika Władysława Kiełbasy, 2 września 1939 stoczyli zwycięski bój z Niemcami pod Wyrami.
– To była jedna z nielicznych wygranych przez nasze wojsko bitew granicznych kampanii wrześniowej – zwraca uwagę oświęcimski miłośnik historii Niestety, podczas tej walki sam dowódca został śmiertelnie raniony odłamkiem w głowę.
– Pułkownik Kiełbasa pochodził z Ptaszkowej k. Nowego Sącza. Jest to miejscowość, z której wywodzi się także moja rodzina od strony ojca – mówi Jarosław Ptaszkowski. Jak dodaje, stąd wzięło najpierw zainteresowanie postacią bohaterskiego pułkownika, a potem garnizonu.
Wybitni dowódcy
Pułkownik Kiełbasa nie był jedynym wybitnym oficerem i dowódcą w historii oświęcimskich jednostek.
Pierwszym komendantem garnizonu był mjr Adam Haberling. We wrześniu 1939 roku dowodził obroną Łucka na Kresach Wschodnich. Zginął z rąk Rosjan. Kilku kolejnych w czasie okupacji pełniło kluczowe role w szeregach podziemia zbrojnego. Ppłk Jan Pałubicki był dowódcą Pomorskiego Okręgu Armii Krajowej. Ppłk Henryk Kowalówka z kolei najpierw dowodził Śląskim a potem Wielkopolskim okręgiem AK. W wyniku zdrady został schwytany przez Niemców i stracony.
W Oświęcimiu służyli również ppłk Jan Gumowski, który w czasie wojny został inspektorem radomskiego ZWZ i mjr Jan Wawrzyczek, który podjął walkę pod drutami obozu Auschwitz, jako dowódca oddziału AK „Sosienki”. Jarosław Ptaszkowski przypomina jeszcze postać mjr. Jana Ciołkosza, który 2 września 1939 roku pod Bojszowami , dowodząc batalionem zapasowym 75 pułku piechoty, liczącym 240 żołnierzy z jedną haubicą powstrzymał na dobę dziesięciokrotnie silniejszy niemiecki zagon pancerny, który miał opanować most na Przemszy pod Chełmkiem. Dzięki temu polskie oddziały, w tym Batalion Obrony Narodowej „Oświęcim” mogły się bezpiecznie wycofać.
Nazwiska żołnierzy oświęcimskiego garnizonu można znaleźć wśród ofiar zbrodni katyńskiej, a także więźniów KL Auschwitz.
Szlaki bojowe jednostek Garnizonu „Oświęcim”
- W kampanii wrześniowej 1939 roku jednostki Garnizonu „Oświęcim” walczyły w składzie Armii „Kraków”.
Jej zadaniem była obrona południowo-zachodnich rubieży Rzeczypospolitej.
- 1 września 1939 roku II batalion 73. Pułku Piechoty znajdował się w rejonie Katowic-Ligoty z nastawieniem na działania w kierunku Mikołowa.
Szlak bojowy tego batalionu wiódł następnie spod Mikołowa poprzez Sosnowiec, Alwernię, Kraków, Pacanów, Baranów, Biłgoraj i okolice Tomaszowa Lubelskiego, gdzie po wyczerpaniu amunicji i wobec okrążenia przez oddziały niemieckie 20 września nastąpiła kapitulacja całego 73 pułku piechoty.
- 5. Dywizjon Artylerii Konnej prowadził działania wojenne, zapewniając artyleryjskie wsparcie Krakowskiej Brygadzie Kawalerii.
Walczył razem z nią, wycofując się z rejonu Koszęcin – Woźniki przez Pradła, Rokitno, Baranów, Tarnogród, Szczekociny, Solec, Annopol, Krasnystaw, Czarniowiec i Jacinę. Skapitulował 23 września. Części artylerzystów udało się uniknąć niemieckiej niewoli, jednakże zostali okrążeni przez oddziały sowieckie.
- III Dywizjon 21 Pułku Artylerii Lekkiej wchodzącego w skład 21 Dywizji Piechoty Górskiej.
1 września 1939 roku walczył pod Cieszynem.
Stąd wycofał się z całą dywizją. Dywizja skapitulowała 16 września w okolicach Ułazowa.