https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Krakowski Oddział IPN i „Dziennik Polski” przypominają. Przerwane losy polskich oficerów w 1940 r

Monika Komaniecka-Łyp
Czaszki polskich oficerów wydobyte podczas ekshumacji w Charkowie-Piatichatkach w lecie 1991
Czaszki polskich oficerów wydobyte podczas ekshumacji w Charkowie-Piatichatkach w lecie 1991 A. Świderski
Na początku kwietnia 1940 r. sowieckie NKWD rozpoczęło wywożenie polskich oficerów z trzech obozów specjalnych: Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa. Dnia 5 marca 1940 r. na najwyższym szczeblu władz komunistycznych i państwowych ZSRS, z Józefem Stalinem na czele, zapadła decyzja o ich zamordowaniu. Bezpośrednim świadectwem ich ostatnich dni są zapiski oraz pamiętniki znalezione w grobach oraz relacje nielicznych ocalonych.

Wywózka z obozów

W obozach specjalnych NKWD przebywało około czternaście tysięcy polskich oficerów Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza, strażników więziennych, funkcjonariuszy policji i innych służb, wziętych do niewoli we wrześniu 1939 r.

Od 3 kwietnia 1940 r. z Moskwy zaczęły przychodzić listy jeńców, którzy mieli opuścić obóz w Kozielsku. Tego samego dnia zaczęły odchodzić transporty w kierunku Smoleńska. Od 4 kwietnia wywożono jeńców z Ostaszkowa, a 5 kwietnia ze Starobielska. Wśród oficerów panowała dezorientacja oraz nastrój niepokoju i niepewności. Major Kazimierz Szczekowski, oficer 19. Dywizji Piechoty, przebywający w obozie w Kozielsku, zapisał w swoim notatniku: „03.04. Nareszcie pękła bomba. Dziś wyjechał pierwszy transport około 100 ludzi – różnego autoramentu, wieku i pochodzenia, dokąd nie wiadomo”. Następnego dnia ppor. rez. Włodzimierz Wajda zanotował: „Podobno dzień dzisiejszy minął pod znakiem wyjazdu. Zabierali przez cały dzień ze wszystkich bloków. Gdzie (…) dokąd nie wiadomo”.

…przecież to może być egzekucja

Oficerowie przewożeni byli koleją do Smoleńska, a następnie do miejscowości Gniezdowo. Eskortowała ich specjalna straż NKWD z psami, wyposażona w karabiny maszynowe i gumowe pałki. Podporucznik rezerwy Wacław Kruk z Kozielska napisał w dniu 8 kwietnia 1940 r. w swoim notatniku: „W pierwszych dniach kwietnia poczęto (…) wysyłać transporty początkowo niewielkie. (…) Na stacji załadowano nas do wagonów więziennych pod ostrym konwojem. (...) Jak przedtem byłem nastawiony optymistycznie tak teraz wnoszę (…), że ta podróż to nic dobrego. (…) 9 IV. (…) Zajeżdżamy do Smoleńska. Na razie stoimy na dworcu towarowym. (…) Jest to wieczór, minęliśmy Smoleńsk, dojechaliśmy do stacji Gniezdowo. Wygląda tak, jakbyśmy mieli tu wysiadać, bo kręci się wielu wojskowych”. Informacje te potwierdziła relacja naocznego świadka prof. Stanisława Swianiewicza, który został wyłączony z transportu na stacji w Gniazdowie, a następnie przewieziony do obozu Pawliszczew Bor. Napisał w swoich wspomnieniach: „Plac był dość gęsto obstawiony wartami NKWD z bagnetem na broń. Na placu stał zwykły pasażerski autobus zwykłych rozmiarów z zasmarowanymi wapnem oknami. Autobus zbierał około 30 jeńców i znikał za drzewami. (…) Lecz wówczas wśród blasków owego wiosennego dnia, nie przyszło mi do głowy, że przecież to może być egzekucja”.

Ostatnią osobą, która zanotowała dokąd zawieziono jeńców ze stacji w Gniezdowie był mjr Adam Solski, żołnierz Legionów, dowódca baonu 57. pułku piechoty. Pod datą 9 kwietnia 1940 r. zapisał: „Piata rano. Od świtu dzień rozpoczął się szczególnie. Wyjazd karetką więzienną w celkach (straszne!). Przywieziono [nas] gdzieś do lasu; coś w rodzaju letniska. Tu szczegółowa rewizja”.

Miejsca zbrodni

Od początku kwietnia do drugiej połowy maja 1940 r. odbywały się egzekucje. Oficerowie z Kozielska zostali rozstrzelani w willi NKWD oraz nad wykopanymi dołami w Lesie Katyńskim. Według ustaleń Natalii Lebiediewej w Katyniu zamordowano 4403 polskich oficerów. Jeńcy z obozu w Starobielsku zostali zamordowani strzałem w tył głowy w więzieniu NKWD w Charkowie. Zginęło tam 3820 osób. Zwłoki wywożono ciężarówkami do dołów wykopanych w Parku Leśnym Charkowa, oddalonym o półtora kilometra od wsi Piatichatki. W Kalininie egzekucja odbywała się w piwnicy na tyłach tzw. czerwonego korytarza. Ciała 6311 zabitych przewożono ciężarówkami do oddalonej o około 30 kilometrów wsi Miednoje, gdzie mieściły się dacze oficerów NKWD. Wrzucano je do szerokich i długich rowów wykopanych koparką.

Ekshumacje

Katyń był pierwszym znanym miejscem pochówku Polaków zamordowanych przez Sowietów wiosną 1940 r. 11 kwietnia 1943 r. niemiecka agencja Transocean rozpowszechniła informację o odkryciu ciał polskich oficerów w Lesie Katyńskim, a 13 kwietnia odbyła się w niemieckim Urzędzie Spraw Zagranicznych konferencja prasowa i nadano oficjalny komunikat. Pod koniec marca Niemcy rozpoczęli ekshumację. Pracami kierował prof. Gerhard Buhtz, dyrektor Instytutu Medycyny Sądowej i Kryminalistyki Uniwersytetu Wrocławskiego, a zarazem główny lekarz sądowy przy szefie służby medycznej Grupy Armii „Środek”. W połowie kwietnia 1943 r. przybyła do Katynia Komisja Techniczna Polskiego Czerwonego Krzyża, która pracowała do końca pierwszej dekady czerwca. Po ekshumacji usypano 6 mogił zbiorowych i 2 mogiły indywidualne (generałów Bronisława Bohaterewicza i Mieczysława Smorawińskiego), które funkcjonują w literaturze jako tzw. cmentarz PCK.

W styczniu 1944 r. na teren Katynia przybyła sowiecka komisja Nikołaja Burdenki, która w ciągu tygodnia dokonała powtórnej ekshumacji. Bazując na materiale przygotowanym przez NKWD, na konferencji dla dziennikarzy zagranicznych w Smoleńsku, komisja ogłosiła komunikat uznając Niemców winnymi za zbrodnię. Po zakończeniu ekshumacji usypano jedną mogiłę oznaczoną kopczykiem z krzyżem. Następne prace ekshumacyjne w Katyniu prowadzono po przeszło 50 latach pod kierunkiem archeologa Mariana Głoska (1994–1995). Zlokalizowano wszystkie doły śmierci i mogiły PCK, a także dół śmierci nr 8, którego Niemcy nie zdążyli ekshumować.

Inne miejsca pochówku nie były dokładnie znane aż do lat 90. Zmiany zachodzące w Związku Sowieckim spowodowały, że 13 kwietnia 1990 r. sowiecka agencja prasowa TASS ogłosiła komunikat, że zbrodni dokonało NKWD na czele z Ławrentijem Berią. W 1990 r. prokuratura wojskowa ZSRS wszczęła śledztwo w sprawie Zbrodni Katyńskiej, umorzone latem 1994 r. W ramach śledztwa przeprowadzono ekshumacje w Charkowie-Piatichatkach (25 lipiec – 7 sierpień 1991 r.) i Miednoje koło Tweru (15–30 sierpnia 1991 r.). Uzyskano potwierdzenie, że w tych miejscach znajdowały się szczątki polskich oficerów z obozów w Starobielsku i Ostaszkowie. W latach 1994–1996 przeprowadzono kolejne ekshumacje w Charkowie, a w latach 1991–1995 w Miednoje. Pozwoliły one odtworzyć topografię cmentarzy NKWD i odnaleźć masowe groby.

Pamiętniki, korespondencja i relacje

Efektem pierwszych ekshumacji z 1943 r. było m.in. zgromadzenie 11 skrzyń zawierających przedmioty osobiste należące do polskich oficerów, m.in. artefakty, listy, dokumenty, zapiski, pamiętniki. Zostały one wysłane do Krakowa – pierwsza dotarła w maju 1943 r., w czerwcu przywieziono 9 skrzyń i jedną małą zawierającą 22 pamiętniki. Materiały te przekazano do zespołu dr. Jana Zygmunta Robla, kierownika Oddziału Chemicznego Instytutu Medycyny Sądowej i Kryminalistyki. Zostały one poddane konserwacji przez polski zespół, który sporządził również ich odpisy. Oryginały Niemcy wywieźli i spalili w 1945 r. koło Drezna.

Jeszcze w 1943 r. przedstawiciel Zarządu Głównego PCK w Krakowie przekazał do Warszawy odpisy pamiętników, które następnie przewiózł do Londynu w nocy 29/30 maja

1944 r. w ramach operacji powietrznej „Most nr 2” płk Roman Rudkowski. W 1989 r. ukazało się pierwsze wydanie 15 pamiętników „londyńskich” przygotowane przez prof. Janusza K. Zawodnego. Rok później przygotowano II wydanie uzupełniając je o pięć odpisów pamiętników, które były przechowywane w Polsce przez Annę i Tadeusza Lutoborskich. Książka Pamiętniki znalezione w Katyniu, opracowana przez Jana Stepka, stanowi zbiór 20 notatek i pamiętników będących świadectwem pobytu polskich oficerów w obozie w Kozielsku i ostatnich momentów ich życia. Z kolei artefakty (guziki, medale, fragmenty umundurowania) oraz dokumenty osobiste i zawodowe oraz pamiętniki nieustalonego autorstwa odnalezione w trakcie ekshumacji w Charkowie, Miednoje i Katyniu z lat 1991–1996 są obecnie przechowywane w Muzeum Katyńskim.

Ważnym źródłem do poznania losów polskich oficerów jest korespondencja prowadzona przez nich z bliskimi, znaleziona w czasie ekshumacji oraz będąca w posiadaniu rodzin. Kolejnym źródłem są relacje ocalałych oficerów z trzech obozów. Wśród nich m.in.: W cieniu Katynia Stanisława Swianiewicza z Kozielska, Wspomnienia starobielskie Józefa Czapskiego oraz Za drutami obozów sowieckich. Wspomnienia Jana Bobera z Ostaszkowa. Ocaleni oficerowie byli również wzywani przed Komisję Kongresu USA Ray’a Maddena powołaną dla zbadania sprawy katyńskiej i składali zeznania. Zostały one publikowane w trzyczęściowej edycji Mord w Lesie Katyńskim. Przesłuchania przed amerykańską komisją Maddena w latach 1951–1952.

Przerwane losy

W wyniku Zbrodni Katyńskiej Polska została pozbawiona nie tylko kadry dowódczej polskiej armii, ale zarazem wykształconej elity, w oparciu o którą mogła się odrodzić przyszła państwowość. Była to również tragedia czternastu tysięcy rodzin polskich oficerów i funkcjonariuszy, które utraciły swoich synów, mężów i ojców.

Pobyt w obozach nie złamał ducha polskich oficerów – mieli oni nadzieję na powrót do Ojczyzny i chcieli walczyć o wolną Polskę. Jeden z nich, 27-letni ppor. Zbigniew Przystasz napisał: „Pragnąłbym, ażeby Bóg umożliwił mi powrót (wraz ze wszystkimi), do normalnych warunków pracy – ażebym skończył prawo, mógł zrealizować zamierzenia swoje odnośnie rodziny – a potem (…) pracować naukowo choć z amatorstwa, a jak będzie to możliwe fachowo. A przy tym życie moje tak ułożyć, aby ono mi dawało maksimum korzyści moralnych, fizycznych, materialnych (…). Boże! (…) proszę Cię o to, by to się działo tylko – jeśli to jest możliwe Boże – w ramach Wielkiej, Nowej i Potężnej Polski!”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska