https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy alianci mogli wcześniej położyć kres masowej zagładzie w KL Auschwitz?

Bogusław Kwiecień
Czy alianci mogli wcześniej położyć kres masowej zagładzie w Auschwitz? Na zdjęciu więźniowie wyzwoleni przez żołnierzy radzieckich w obozie macierzystym
Czy alianci mogli wcześniej położyć kres masowej zagładzie w Auschwitz? Na zdjęciu więźniowie wyzwoleni przez żołnierzy radzieckich w obozie macierzystym Archiwum Muzeum Auschwitz
Zachód wiedział o tym, co dzieje się w KL Auschwitz. Czy alianci mogli wcześniej położyć kres dokonywanej przez Niemców masowej zagładzie?

Zachód wiedział co dzieje się w KL Auschwitz

Dzięki raportom polskiego wywiadu oraz kurierom i dyplomatom na Zachód docierały informacje o sytuacji w niemieckim obozie Auschwitz. Rządy brytyjskie i amerykańskie znały sytuację.

Do Brytyjczyków o zbombardowanie komór gazowych wielkich krematoriów w KL Auschwitz zwracał się polski rząd Mikołajczyka na emigracji.

Ruiny komór gazowych wysadzonych przez Niemców, uciekających przed Sowietami w styczniu 1945 r.
Ruiny komór gazowych wysadzonych przez Niemców, uciekających przed Sowietami w styczniu 1945 r.
Archiwum PMAB

Dlaczego alianci nigdy nie podjęli takiej próby. Historycy są podzieleni, bo lotnictwo alianckie w 1944 roku miało już takie możliwości. Z drugiej strony dr Adam Cyra, historyk, wieloletni badacz i pracownik Muzeum Auschwitz uważa, że naloty nie przyniosłyby spodziewanych efektów, a ich skutki mogły być tragiczne.

Niemiecka machina ludobójstwa w KL Auschwitz

W 1942 roku Niemcy rozpoczęli w Brzezince budowę czterech wielkich komór gazowych i krematoriów, które oddano do użytku w okresie od 22 marca do 25-26 czerwca 1943 r.

Komory gazowe przy krematoriach II i III, podobnie jak rozbieralnie, były zlokalizowane pod ziemią, natomiast w krematoriach IV i V na powierzchni. W każdej z nich można było uśmiercić jednorazowo do około 2 tys. ludzi.

Ruiny krematorium II w Birkenau, w tle baraki obozu kobiecego BIb
Ruiny krematorium II w Birkenau, w tle baraki obozu kobiecego BIb
Archiwum PMAB

Natomiast według ustaleń Zentralbauleitung z 28 czerwca 1943 r. krematoria mogły spalić w ciągu doby 4416 zwłok - po 1440 w krematoriach II i III oraz po 768 w krematoriach IV i V, co pozwalało na kremację w ciągu roku ponad 1,6 mln ciał.

Z kolei według więźniów pracujących przy spalaniu ciał przepustowość dobowa czterech krematoriów w Birkenau była nawet wyższa.

Niemcy myśleli jeszcze o budowie krematorium nr VI, ale zbliżający się koniec wojny położył kres ich ludobójczym planom.

Auschwitz było w zasięgu alianckiego lotnictwa

Według historyków, opierających się na dokumentach zawartych w archiwach brytyjski premier Winston Churchill i amerykański prezydent Franklin Roosevelt zwracali się do swoich sztabów wojskowych, by podjąć operacje, które ograniczą skalę ludobójstwa w obozach. Wojskowi nigdy tego nie zrobili.

- Przekonywali, że wszelkie wysiłki i zaangażowanie militarne trzeba skupić na rozstrzygnięciu konfrontacji na frontach, bo to ich zdaniem, był także najszybszy sposób, aby przerwać ostatecznie gehennę więźniów - tłumaczą historycy.

Od sierpnia do grudnia 1944 roku amerykańskie bombowce czterokrotnie nadlatywały nad Oświęcim, by zbombardować niemieckie zakłady IG Farben. Zrzuty bomb odbywały się z wysokości 5 do 10 tys. metrów
Od sierpnia do grudnia 1944 roku amerykańskie bombowce czterokrotnie nadlatywały nad Oświęcim, by zbombardować niemieckie zakłady IG Farben. Zrzuty bomb odbywały się z wysokości 5 do 10 tys. metrów
Archiwum PMAB

Nie ulega wątpliwości, że takie możliwości alianckie lotnictwo miało, o czym świadczyła seria nalotów, jakich amerykańskie i brytyjskie bombowce dokonały na zakłady chemiczne niemieckiego koncernu IG Farben, zbudowane w okupowanym Oświęcimiu, które produkowały kauczuk i benzynę syntetyczną na potrzeby armii niemieckiej. Wywiad aliancki od 1943 r. wskazywał je jako jeden z celów dla bombowców.

- Dopiero jednak w 1944 r., gdy Amerykanie utworzyli bazy lotnicze we Włoszech, fabryka IG Farben, znalazła się w zasięgu ich lotnictwa - podkreśla historyk Marcin Dziubek, który wraz z młodzieżą Powiatowego Zespołu nr 2 Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego i Technicznych w Oświęcimiu kilka lat temu przygotował film pt. „Białe gwiazdy nad Oświęcimiem”.

Zniszczenia w Oświęcimiu

Pierwszy zwiad lotniczy nad Oświęcimiem Amerykanie przeprowadzili 14 kwietnia 1944 r. Obok zakładów, objął on także kompleks obozowy Auschwitz.

Celem czterech nalotów w Oświęcimiu w 1944 roku były zakłady niemieckiego koncernu IG Farben
Celem czterech nalotów w Oświęcimiu w 1944 roku były zakłady niemieckiego koncernu IG Farben
Archiwum PMAB

W sierpniu 1944 r. bombowce 15. Armii Powietrznej Stanów Zjednoczonych po raz pierwszy wyleciały z włoskich baz nad Oświęcim. Dlaczego ich celem były tylko zakłady IG Farben? Dlaczego nie zdecydowano zaatakować także infrastruktury obozowej.

- Amerykańscy lotnicy nie mogli dokonać tych bombardowań, ponieważ obok krematoriów w KL Auschwitz II-Birkenau był olbrzymi obóz koncentracyjny, w którym przebywało tysiące Żydów, a także Polaków i więźniów innych narodowości. Latem 1944 r. mogło to być w sumie 100 tys. więźniów - szacuje Adam Cyra.

Tymczasem, jak pokazała historia naloty ówczesnych alianckich bombowców nie były precyzyjne. Historycy zwracają uwagę, że lotnictwo nie miało takich możliwości jak obecnie, gdy rakiety mogą trafiać dokładnie w wyznaczony cel.

- Zrzutu bomb dokonywano z wysokości 5 - 10 tys. metrów. Były one nieprecyzyjne i nie mogły dokładnie trafić w cel, czyli w tym przypadku w komory gazowe, mogły natomiast spowodować ogromne straty wśród więźniów, w przepełnionych obozowych barakach - zaznacza Adam Cyra.

Według tego historyka, w tych okolicznościach także bombardowania linii kolejowych, którymi przywożono do komór gazowych w Birkenau transporty Żydów, nie przyniosłoby spodziewanych efektów. Ich zniszczone fragmenty można było szybko odbudować.

Potwierdzeniem wątpliwości co do skuteczności alianckich nalotów są zniszczenia, do jakich doszło w 1944 roku w mieście i jego okolicy. Były straty wśród ludności cywilnej.

Jedna z bomb podczas alianckiego nalotu spadła na zakład salezjański w Oświęcimiu
Jedna z bomb podczas alianckiego nalotu spadła na zakład salezjański w Oświęcimiu
Archiwum

Gdy nadlatywały bombowce w mieście rozlegały się syreny alarmowe. Ludzie uciekali do piwnic. Za chwilę z nieba zaczął dolatywać potężny ryk silników, a potem świst spadających bomb i przerażający huk - wspominali mieszkańcy Oświęcimiu, którzy żyli pod okupacją niemiecką.

We wspomnianym sierpniowym nalocie uczestniczyło 128 bombowców B-17, czyli słynnych „latających fortec”. Na miasto spadło kilkanaście potężnych bomb.

Potem jeszcze trzykrotnie liberatory pojawiały się nad Oświęcimiem w ramach operacji „Bitwa o chemię”, 13 września i dwukrotnie w grudniu. Chodziło o zniszczenie przemysłowego zaplecza III Rzeszy.

Naloty amerykańskich bombowców odbywały się z reguły w dzień. Chodziło o to, aby zrzuty były możliwie celne. Niemcy w Oświęcimiu byli na to przygotowani. Wokół miasta rozmieścili 96 dział przeciwlotniczych, które ostrzeliwały bombowce.

Do tego w górę wypuszczali balony zaporowe i zadymiali całe miasto. Amerykanom nie udało się zniszczyć fabryki. Jedynie na jakiś czas zahamowano produkcję. Wiele samolotów zrzucało bomby, nie docierając nad cel.

W momencie nadejścia Armii Czerwonej 27 stycznia 1945 r. na terenie obozu znajdowały się zwłoki ponad 200 więźniów obozu, zamordowanych przez esesmanów lub zmarłych tuż przed wyzwoleniem
W momencie nadejścia Armii Czerwonej 27 stycznia 1945 r. na terenie obozu znajdowały się zwłoki ponad 200 więźniów obozu, zamordowanych przez esesmanów lub zmarłych tuż przed wyzwoleniem
Archiwum PMAB

Adam Cyra podziela pogląd, że kres masowej zagładzie Żydów w komorach gazowych KL Auschwitz II-Birkenau mogło położyć jedynie szybkie wygranie wojny, z czego doskonale zdawali sobie sprawę ówcześni dowódcy alianccy.

Zobacz także:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska