O tym, że dziecko znajduje się samo w samochodzie pozostawionym w środku nocy w Dwudniakach, poinformowała policjantów telefonicznie anonimowa osoba.
- Na miejsce wysłany został od razu patrol, który niedaleko zalewu odnalazł samochód, a w nim śpiącego chłopca. Nikogo, oprócz niego, w środku nie było - relacjonuje insp. Marcin Pasula z zespołu do spraw komunikacji społecznej tarnowskiej policji.
Funkcjonariusze po kilku minutach odnaleźli również właścicielkę pojazdu, a zarazem matkę siedmiolatka, która bawiła się w najlepsze na imprezie towarzyskiej nad zalewem.
Okazała się nią 28-letnia mieszkanka Krosna na Podkarpaciu. - Spożywała alkohol, a dziecko było bez należytej opieki - wyjaśnia Pasula.
Dziecko przewieziono do Pogotowia Opiekuńczego w Tarnowie, a nieodpowiedzialna matka trafiła na komisariat, gdzie została przesłuchana i zwolniona do domu. Odebrała ją jej matka.
- Chłopiec spędził resztę nocy w naszym ośrodku. Był pod dobrą opieką - zapewnia Elżbieta Ciochoń, dyrektorka Centrum Obsługi Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych. Stan zdrowia dziecka nie budził żadnych obaw, dlatego gdy kobieta nazajutrz przyjechała z decyzją policji o tym, że może odebrać syna, bez problemu przekazano chłopca w jej ręce. Do Pogotowia Opiekuńczego najczęściej trafiają dzieci po wyrokach sądu. Sytuacje, aby stało się to po interwencji policji, należą do rzadkości.
Wobec 28-latki, za to, że zostawiła dziecko bez opieki, wszczęto postępowanie karne. W grę wchodzi zarzut bezpośredniego narażenia dziecka na utratę życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. - Podlega to karze pozbawienia wolności do lat 3 - zaznacza Pasula.
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!