Spośród stowarzyszeń, które chciały odbudować „czarny sport” w Krakowie, Wiraż zrobił największy postęp. Uprzątnięto pomieszczenia zajmowane wcześniej przez żużlowych poprzedników (Speedway Wanda) na stadionie w Nowej Hucie, udało się naprawić dmuchaną bandę. Teraz do remontu trafił samochód-polewaczka, naprawą zajmie się MPO. W całym przedsięwzięciu pomógł miłośnik żużla, były wojewoda i honorowy prezes Speedway Wandy – Józef Pilch.
Działacze wcześniej próbowali na miejscu naprawić pojazd, ale nie udało się to. Jak ocenili na FB, polewaczka była w stanie „agonalnym”. Teraz fachowa naprawa ma potrwać kilkanaście dni. Później będzie już do dyspozycji ważny sprzęt, potrzebny do przygotowania toru do jazdy.
Wiraż współpracuje z Zarządem Infrastruktury Sportowe w Krakowie, który jest właścicielem stadionu przy ul. Odmogile (zarządza nim KS Wanda). Pracy jest jeszcze sporo, trzeba doprowadzi tor do pełnej używalności, m.in. dosypać nawierzchni, jak również odkupić od Śląska Świętochłowice traktor do bronowania toru, który jeździł na Wandzie.
Z każdym pozytywnym wydarzeniem rosną szansę, że w tym roku uda się na stadionie Wandy przeprowadzić trening czy zawody, zwłaszcza, że imprezy sportowe są otwierane dla publiczności. W Wirażu planują też uruchomienie szkółki żużlowej, stowarzyszenie zostało już oficjalnie uznane przez PZMot.
Żużel. Kibice na meczach Speedway Wandy Kraków w latach 2010...
