https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zwierzęta cierpią od fajerwerków, ale ratująca koty fundacja przyjmie darowiznę w postaci ułamku dochodu ze sprzedaży pirotechniki

Robert Gąsiorek
Krzysztof Giemza od wielu lat prowadzi Fundację Zmieńmy Świat. W jej ramach działa m.in. koci szpitalik. Po nawiązaniu współpracy z przedsiębiorcą sprzedającym fajerwerki na organizację wylała się fala krytyki.
Krzysztof Giemza od wielu lat prowadzi Fundację Zmieńmy Świat. W jej ramach działa m.in. koci szpitalik. Po nawiązaniu współpracy z przedsiębiorcą sprzedającym fajerwerki na organizację wylała się fala krytyki. Paulina Marcinek
Miłośnicy zwierząt apelują o powstrzymywanie się od odpalania fajerwerków w noc sylwestrową. Tymczasem opiekująca się bezdomnymi kotami Fundacja Zmieńmy Świat z Tarnowa przyjmie od jednej z firm w formie darowizny 2 proc. dochodu ze sprzedaży tego typu wyrobów. W środowisku zapanowała konsternacja. Na fundację sypią się gromy, bo fajerwerki szkodzą zwierzętom, a sam prezes fundacji w minionych latach krytykował używanie petard.

FLESZ - Polacy jedzą coraz mniej mięsa

- Jesteśmy zbulwersowani i zaskoczeni, ponieważ od lat wszelkie organizacje prozwierzęce w Polsce apelują, aby nie strzelać w Sylwestra. To straszne, że fundacja, która w statucie ma ochronę zwierząt, przyjmie darowiznę ze sprzedaży fajerwerków - mówi Dorota Lewica, z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt "Animals" w Tarnowie.

Fundacja Zmieńmy Świat działa w Tarnowie już niemal od 20 lat. Zajmuje się głównie pomocą bezdomnym, chorym i porzuconym kotom. Prowadzi od kilku lat koci szpitalik, w którym pomoc może otrzymać kilkadziesiąt czworonogów.

Całe zamieszanie rozpoczęło się kilka dni temu, kiedy w sieci pojawił się plakat jednego ze sprzedawców fajerwerków. Wypisano na nim punkty sprzedaży materiałów pirotechnicznych i opatrzono logo Fundacji Zmieńmy Świat oraz informację, że 2 proc. dochodu ze sprzedaży fajerwerków trafi do tej organizacji.

Te pieniądze pomogą zwierzętom

W internecie zawrzało. " Dla mnie sprzedawanie fajerwerków na rzecz zwierząt jest co najmniej niestosowne" - czytamy w pierwszym z brzegu komentarzu.
"Dziwię się, że fundacja przyjmie takie pieniądze poplamione krwią zwierząt" - krytykują inni.

Do sprawy najpierw odniósł się przedsiębiorca, który handluje fajerwerkami. W oświadczeniu zamieszczonym na profilu facebookowym napisał, że ma świadomość, iż fajerwerki dotykają zwierząt i poprzez darowiznę chce im to w jakiś sposób zrekompensować.

Po kilku dniach milczenia do sprawy ustosunkował się wczoraj także Krzysztof Giemza, prezes Fundacji Zmieńmy Świat.
- Przedsiębiorca sam zgłosił się do nas z taką inicjatywą i uznałem to za bardzo fajny pomysł. Ten pan promuje także fajerwerki bezhukowe, które stworzono jako przyjazne dla zwierząt - podkreśla w rozmowie z naszym reporterem.

Dodaje, że pieniądze przekazane na fundację zostaną wykorzystane wyłącznie na pomoc zwierzakom.

- Faktur jest dużo. Leczymy oraz ratujemy zwierzęta i nie zapłacimy za to powietrzem. To wsparcie oznacza dla nas, że będziemy mogli przyjąć kolejne wyrzucone koty oraz te po wypadkach i będę miał pieniądze na ich leczenie i utrzymanie w kocim szpitaliku - dodaje Krzysztof Giemza.

Petardy złe, fajerwerki niekoniecznie?

Osoby krytykujące fundację, wypominają że ta w ostatnich latach promowała akcję "Stop petardom", w ramach której potępiała kupowanie materiałów hukowych.

- To jest jakiś absurd. Ta organizacje gdzieś się pogubiła i sprzedała swoje ideały - uważa Dorota Lewicka z "Animalsów".

Prezes Giemza uważa jednak, że należy rozróżnić petardy od fajerwerków. - Podtrzymuję, że petardy są największym zagrożeniem dla zwierząt. Z fajerwerkami nie ma sensu walczyć. One nie są same w sobie problemem. Ważne, aby sami ludzie używali ich rozsądnie - przekonuje.

Hałas to cierpienie

Najbliższy Sylwester w Tarnowie po raz pierwszy odbędzie się bez miejskiego pokazu sztucznych ogni. Na taką decyzję magistratu wpłynęły m.in. apele właścicieli czworonogów, które boją się fajerwerków i bardzo źle znoszą huk wystrzałów.

- Zwierzęta mają dużo bardziej wrażliwy słuch niż my. Wysokie dźwięki, które nam nie przeszkadzają, u zwierząt powodują ból. Badania pokazują, że około 60 proc. psów cierpi na nadwrażliwość słuchową. Szczególnie głośne i blisko wybuchające fajerwerki powodują u nich lęk - tłumaczy Jolanta Łapińska, zoopsycholog i behawiorysta zwierząt. Dodaje, że wystrzały fajerwerków szkodzą też dzikim zwierzętom i ptakom, które w panice ulegają różnym wypadkom.

Efekty nadużywania materiałów pirotechnicznych potwierdzają pracownicy tarnowskiego azylu dla zwierząt. Po nocach sylwestrowych trafia tam wiele zagubionych i wystraszonych psów. - W ubiegłym roku mieliśmy ich trzynaście. Niektóre są w takim szoku, że przez kilka dni błąkają się, szukając drogi do domu - mówi Ilona Drwal z tarnowskiego azylu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
M.
19 grudnia, 8:25, baks:

A macie na to jakieś konkretne dowody? Kolejna propaganda i ludzie, którzy coś usłysza i nawet nie zastanawiają się nad sensem tego. Mam 3 koty w domu. Nie widzę u nich przerażenia. Zresztą - jak te zwierzęta niby miałyby sobie radzić w świecie hałasu, samolotów, samochodów? Zastanówcie się nad tym.

Ale jakie chcesz dowody? Na co?

To, że Twoje koty nie boją się fajerwerków, nie oznacza, że inne psy czy koty też się nie boją. Poza tym powiedzmy również o ptakach czy dzikiej zwierzynie. To przede wszystkim one zostaną poświęcone w imię kasy.

b
baks

A macie na to jakieś konkretne dowody? Kolejna propaganda i ludzie, którzy coś usłysza i nawet nie zastanawiają się nad sensem tego. Mam 3 koty w domu. Nie widzę u nich przerażenia. Zresztą - jak te zwierzęta niby miałyby sobie radzić w świecie hałasu, samolotów, samochodów? Zastanówcie się nad tym.

g
gigi

Widzę, że pan Giemza po raz kolejny jest atakowany przez "bardziejszych" przyjaciół zwierząt.Mój procent od podatków ma pan pewny jak co roku.

G
Gość

skoro pirotechnika i tak jest sprzedawana, to dlaczego niby dla zwierząt nie uszczknąć z tej transakcji? tylko wyborca PiS i słuchacz radia MaRyja może być temu przeciwny...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska