Zwrócili klientce pieniądze za telefon

Marta Paluch

29 sierpnia 2012, 16:26

Pani Helena Król przyszła do nas w ub. piątek z interwencją w sprawie telefonu komórkowego, który kupiła w małym sklepie przy ul. Starowiślnej 66 w Krakowie. Aparat się zepsuł - oddała go do naprawy 22 czerwca. I od tamtej pory, mimo że odwiedzała sześć razy ten sklep, nie mogła się doczekać zwrotu komórki. Tłumaczono jej ciągle, że aparat jest w naprawie, ale serwis jest poza Krakowem i że niewiele można zrobić... A zapasowej komórki ze sklepu nie dostała.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Krakowianka na naprawę telefonu czeka dwa miesiące [INTERWENCJA]

W końcu była tak zdenerwowana, że odechciało jej się telefonu. Wystarczyła jej gotówka, którą za niego zapłaciła - 130 zł.
Poszliśmy wyjaśnić sprawę. Właściciel sklepu obiecał zwrot pieniędzy. I rzeczywiście. - Kiedy przyszłam do sklepu w poniedziałek, od razu dostałam całą sumę, panowie byli bardzo mili.

Serdecznie dziękuję gazecie za pomoc - mówi pani Helena. Teraz chce kupić sobie nowy telefon. - Zrobię to w innym sklepie i kupię inny model. Trochę się już zraziłam - podkreśla.