1. liga hokejowa Wymiana ciosów w Łodzi, ale UKH Unia Oświęcim z pełną pulą

Na lodzie spotkały się zespoły z przeciwnych biegunów tabeli, ale miejscowi, outsider rozgrywek, nie zamierzali tanio sprzedać skóry. Objęli prowadzenie.

- Ważne, że cały mecz przebiegał zgodnie z takim scenariuszem, że szybko odpowiadaliśmy na trafienie gospodarzy, nawet z nawiązką – powiedział Szymon Fus, napastnik oświęcimian.

Po raz kolejny Michał Kowalczuk udowodnił, że ma pewną rękę do wykonywania rzutów karnych. Jego trafienie dało oświęcimianom remis 2:2, a po nim zaczęli przejmować inicjatywę, co miało odzwierciedlenie w wyniku.

Oświęcimianie walczą o drugą lokatę przed play-off

Na finiszu sezonu zasadniczego Unia zajmuje trzecie miejsce. Może jednak poprawić swoją pozycję przed play-off. Musi wygrać dwa ostatnie spotkania, czyli we własnej hali z MOSM Tychy i w Janowie z Naprzodem, licząc na stratę przynajmniej punktu przez SMS PZHL Katowice. „Orlęta” w swoim ostatnim meczu zmierzą się z UKS Zagłębie Sosnowiec.

ŁKH Łódź – UKH Unia Oświęcim 5:7 (1:1, 1:2, 3:4)

Bramki: 1:0 Shibelbein 17, 1:1 Zając – Klimczyk – Płonka 19, 2:1 Tsyran 22, 2:2 Kowalczuk 32, karny, 2:3 D. Baida – Jerassow 32, 3:3 Tsyran – Kubiak - Shibelbein 45, 3:4 Melnyk – Nikolajewicz 46, 3:5 I. Baida – Jerassow – D. Baida 51, 4:5 Kasiańczuk - Shibelbein 54, 4:6 I. Baida – Kot – Najsarek 56, 5:6 Shibelbein - Kasiańczuk – Kheir 60, 5:7 Jerassow 60.

Unia: Płonka – Kukla, Szoferowski; I. Baida, Jerassow, D. Baida – Kot, Protsenko; Melnyk, Nikolajewicz, Kowalczuk – Pencko, Najsarek; Fus, Guzik, Piankrat – Wróbel, Zając, Klimczyk.

Sędziował: Paweł Bajon (Łódź). Kary: 14 – 8. Widzów: 100.