- Dla dobra śledztwa, które jest w początkowej fazie, dla dobra rodziny i samej pokrzywdzonej, nie możemy udzielić więcej informacji - powiedział nam Tadeusz Cebo, szef gorlickiej prokuratury.
Z rozmowy z prokuratorem wynika, że będzie on wnioskował do Prokuratury Okręgowej o wyłączenie z prowadzenia śledztwa.
Z informacji, które dotarły do nas z terenu wiemy, że gorlickich śledczych o podejrzeniu popełnienia gwałtu poinformowali pracownicy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. To właśnie tam w bardzo złym stanie psychicznym trafiła mieszkanka powiatu gorlickiego, która odbywała praktyki w Stadninie Koni Huculskich w Regietowie. 19-latka miała mieszkać przy stadninie, tego feralnego ranka miała zostać zgwałcona.
Dziewczyna uciekła z noclegu do karczmy. Tam pomocy udzieliła jej obsługa kuchni i sali. Natychmiast zawiadomieni zostali rodzice. To oni pojechali z córką do szpitala. Dopiero w obecności psychologa dziewczyna została przebadana ginekologicznie, pobrany został od niej materiał do badań. We wstępnych zeznaniach miała wskazać sprawcę. O postawieniu komukolwiek, jakichkolwiek zarzutów będzie można mówić dopiero po przesłuchaniu poszkodowanej przez sąd. Ten zdecyduje też o pobraniu materiału biologicznego do badań od rzekomego sprawcy.
FLESZ - Letnie upały. Jak reagować w razie udaru?
