Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Dla Agnieszki z Kosmolowa diagnoza lekarska była jak wyrok śmierci
Agnieszka ma kochającą rodzinę, małego synka, męża. Dla niej diagnoza lekarska, jaką usłyszała dwa i pół roku temu była wyrokiem śmierci podwójnie okrutnym.
- Chcę patrzeć, jak mój synek dorasta. Chcę go wychować, ale żeby tak było, muszę żyć
– powtarza z determinacją Agnieszka Gil.
To był grudzień 2018 roku, gdy jej szczęśliwe życie w jednej chwili rozsypało się jak domek z kart. Nowotwór po raz pierwszy dał o sobie znać dwa miesiące wcześniej. W nocy dostała ataku padaczki. Rano nawet nic nie pamiętała. Mąż powiedział jej o tym zaszło.
Potem była wizyta w szpitalu, rezonans, który wykazał zmiany na mózgu i wreszcie biopsja. Po kilku następnych był wyrok. Glejak III stopnia na pniu mózgu. Nieoperacyjny. Chemio i radioterapia nie przyniosły żadnej poprawy.
Chwyta się każdej szansy, by pokonać nowotwór i zostać z Błażejkiem
Od kiedy wie, że jest śmiertelnie chora, każdy dzień traktuję jak święto. Najbardziej cierpi, kiedy leży w szpitalu i nie może widywać Błażejka. Nie chce, żeby odwiedzał ją na onkologii, bo to miejsce, gdzie za dużo jest bólu i rozpaczy. Chwyta się każdej szansy, by pokonać nowotwór i zostać z synkiem.
- Jeśli rak wygra, mój synek będzie pamiętał mnie tylko ze zdjęć i opowiadań
– mówi pani Agnieszka.
Rozpaczliwie szuka ratunku. Nieoperacyjny guz jest jak tykająca bomba. Jedyną nadzieją jest nowatorskie leczenie immunologiczne w Niemczech, które zdaniem tamtejszych lekarzy daje szansę na pokonanie śmiertelnej choroby.
Wysłała swoją historię choroby do kliniki w Kolonii. Wie, że cena za jej życie będzie ogromna. Dlatego zaczęła zbierać pieniądze. Znalazła w tym wsparcie ludzi dobrej woli. Wielu już okazało jej otwarte serca, ale do zebrania potrzebnej kwoty brakuje jeszcze kilkudziesięciu tysięcy złotych.
- Najfajniejsze kąpieliska i miejsca, gdzie można skorzystać z wodnych atrakcji
- Kęty. Miniaturowe miasto kolejowe zachwyca rozmachem i szczegółami
- Legendarna lokomotywa "wróciła na tory" [ZDJĘCIA, WIDEO]
- Cena za życie Janka Kozuba chorego na rdzeniowy zanik mięśni to 9 mln złotych
- Wielkie zmiany personalne w archidiecezji. Gdzie księża odchodzą, gdzie przychodzą?
- Martyna Kasprzycka z Kęt została Miss Nastolatek Beskidów, a Miss Kathrin Januszewska
FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA
