Oświęcimianie przed przerwą zagrali bardzo źle. Można było odnieść wrażenie, że są zbyt pewni swojej wartości. Momentami grali radośnie w obronie, co raz omal nie okupili stratą gola. Z kolei jeden strzał zza pola karnego Mateusza Wyjadłowskiego, z którym poradził sobie Maciej Wrzosek, to zbyt mało, aby strzelić gola zdeterminowanemu rywalowi, podobnie do Solarzy, walczącemu przecież o utrzymanie.
Tymczasem wystarczyło jedno prostopadłe podanie od Olafa Martynka, by prawą stroną urwał się Artur Renkowski, a zagraną przez niego wzdłuż bramki piłkę do siatki wepchnął Jakub Syryjczyk.
W doliczonym czasie pierwszej części piłkę zagraną za plecy obrońców futbolówkę przejął Olaf Martynek. Znalazł się sam przed bramkarzem, ale to Bartosz Szelong wyszedł z tego pojedynku obronną ręką.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Czekający na kontry goście wykorzystali swoją drugą szansę, bo Bartłomiej Tkaczuk lobem pokonał wysuniętego na przedpole Bartosza Szelonga.
Serca miejscowych fanów mocniej zabiły w 75 min, kiedy po faulu na Adrianie Wójciku sędzia wskazał na „wapno”. Jednak najbardziej doświadczony Daniel Feruga nie zamienił go na gola. Uderzył blisko Macieja Wrzoska, który nie musiał się specjalnie wysilać, żeby złapać piłkę. - Liczyłem, że ewentualne strzelenie gola rozpędzi mój zespół i powalczymy jeszcze o punkt – analizował po meczu Łukasz Surma, trener oświęcimian. - Zabrakło nam pazerności na boisku. O przyczynach tego nie będę mówił, muszę sobie z tym sam poradzić.
Oświęcimianie do końca grali monotonnie, więc nawet sytuacja Romana Terbaliana, w doliczonym czasie gry, gdyby została wykorzystana, nie zmieniłaby układu sił na boisku. Jednak i tym razem oświęcimski napastnik z narożnika pola bramkowego trafił we Wrzoska.
- Zagraliśmy tak, jak chcieliśmy, od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego, czyli konsekwentnie – ocenił Przemysław Sałański, trener Podlasia.
Soła Oświęcim – Podlasie Biała Podlaska 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Syryjczyk 28, 0:2 Tkaczuk 62.
Soła: Szelong – Chowaniec (55 Nowakowski), Szymczak, Rutkowski (46 Kuczak), Kasolik, Wyjadłowski (76 Tebralian) – Jaworek (46 Ceglarz), Duda, Feruga, Szela (65 Rogala) – Wójcik.
Podlasie: Wrzosek – Renkowski, Konaszewski, Andrzejuk, Kaznocha – Dmowski (88 Całka), Martynek (60 Tkaczuk), Syryjczyk (86 Dmitruk), Komar – Leśniak (66 Nieścieruk), Chyła.
Sędziował: Mateusz Warzocha (Rzeszów). Żółte kartki: Szymczak, Rogala - Komar, Leśniak, Syryjczyk, Dmowski, Całka. Widzów: 150.
- Legenda Wisły prowadzi dom spokojnej starości w USA. W grudniu skończył 63 lata
- Stadiony Krakowa. Zobaczcie wszystkie! [NOWE ZDJĘCIA]
- Skoczek narciarski Dawid Kubacki wziął ślub! [ZDJĘCIA]
- Wow, ale show. Pokaz świateł na meczu "Pasów" [ZDJĘCIA]
- "Gra o tron" z obsadą ludzi z Cracovii i Wisły [ZDJĘCIA]
- Niesamowite herby małopolskich klubów. To warto zobaczyć
