W pierwszej połowie oświęcimianie zaprezentowali się z dobrej strony, co miało odzwierciedlenie w wyniku. Wtedy na boisku występował trzon Soły. Po zmianie stron na murawie zameldowała się spora grupa testowanych zawodników. Obraz gry uległ zmianie. W szeregach oświęcimian widać było brak zgrania.
- Po meczu podziękowaliśmy za testy dziewięciu zawodnikom – wyjawia Krzysztof Pękala, prezes Soły. - Wiem, że klub jest w trudnej sytuacji, ale to nie oznacza, że do zespołu weźmiemy każdego, kto kopie piłkę. Jeśli ktoś prezentuje poziom naszych juniorów albo niewiele lepszy, to nie ma przecież sensu angażować do gry i płacić koszty dojazdów.
We wtorek w Oświęcimiu pojawi się nowa grupa zawodników na testy. Prezes nie zakłada, że będzie to tak szeroka grupa jak na początku. - Mamy już kilku kandydatów do gry w rundzie wiosennej – twierdzi sternik klubu z Przecznej. - W tym tygodniu chcielibyśmy mieć trzon zespołu. Oczywiście, że będziemy sprawdzać kandydatów do gry w Sole niemal do ostatniej chwili. To powinny być jednak tylko jednostki. Trzeba przecież zacząć zgrywać zespół, bo rozgrywki ligowe startują już za pięć tygodni, a przed wiosenną premierą czeka nas jeszcze finał rozgrywek o Puchar Polski w zachodniej Małopolsce, który mamy rozegrać na boisku rywala z trzecioligowego podwórka, w Trzebini.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU