Na początku u gospodarzy widać było debiutancką tremę, którą wykorzystali oświęcimianie. Akcję na skrzydle rozpoczął Krzysztof Hałgas. Z kolei Arkadiusz Czapla popisał się później dobrym dośrodkowaniem. W polu karnym piłkę przepuścił jeszcze Paweł Cygnar, a strzał zamykającego akcję Mateusza Glenia był już tylko formalnością.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. To miejscowi przejęli inicjatywę, ale Damianowi Judzie, Jarosławowi Piątkowskiemu czy Patrykowi Turowi zabrakło szczęścia przed bramką Dawida Gargasza.
- Niepotrzebnie daliśmy po przerwie pograć rywalom, fundując sobie nerwową końcówkę. Jednak w defensywie byliśmy konsekwentni – cieszył się Sebastian Stemplewski, trener Soły.
Wisła Sandomierz – Soła Oświęcim 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Gleń 15.
Wisła: Drzymała – Jakóbczyk (81 Ziółek), Beszczyński, Górski, Chorab – Piątkowski, Mikanowicz, Sudy (70 Mokrzycki), Siepierski (80 Tur) – Juda, Piechniak (90 Łata).
Soła: Gargasz – Kasolik, Wadas, Drzymont, Jamróz – Gleń, Szewczyk, Dynarek, Hałgas (75 Wawoczny) – Czapla (82 Snadny), Cygnar (88 Knapik).
Sędziował: Paweł Kantor (Dębica). Żółte kartki: Chorab, Mokrzycki – Dynarek, Wawoczny, Gargasz. Widzów: 700.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaWIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 12. Zróbże, idźże, weźże
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU