Myśleniczanie od początku narzucili swoje tempo gry. Jednak ich akcjom brakowało wykończenia. Nie mieli też szczęścia, bo kilka razy ostatnie podanie, otwierające drogę do bramki, przecinali miejscowi obrońcy.
Tymczasem po faulu Karola Wacławca na Grzegorzu Janiczaku sędzia wskazał na „wapno”, które na gola zamienił Arkadiusz Czapla. To był dopiero początek koncertu oświęcimskiego napastnika.
Później, po wolnym, nad poprzeczkę z bliska przestrzelił Marcin Pluta, a Patryk Lichota, mając ledwie 7 metrów do bramki, trafił w Wacławca.
Pod koniec pierwszej części Dawid Kałat huknął w poprzeczkę, a potem, po dograniu z rzutu rożnego przez Jakuba Góreckiego, będący przed bliższym słupkiem Przemysław Senderski, tylko strącił piłkę głową, która zatrzymała się na bocznej siatce, tuż za dalszym słupkiem.
Zaraz po zmianie stron, Kałat przestrzelił, mając kilka metrów do bramki. W odpowiedzi, po prostopadłym podaniu od Patryka Lichoty, Arkadiusz Czapla wygrał pojedynek z Karolem Wacławcem.
Chwilę potem z bliska przestrzelił Adrian Grzybek. Jednak kolejna akcja dała gościom powodzenie; z lewej strony, niemal z linii końcowej boiska, zagrał Jakub Górecki, a do siatki trafił Michał Górecki.
Ostatnie słowo należało do oświęcimian. Po akcji oskrzydlającej i zagraniu z prawej strony, na bliższym słupku znalazł się Czapla, trafiając pod poprzeczkę.
- Mieliśmy świadomość tego, że myśleniczanie mają w swoich szeregach zawodników przerastających tę ligę, więc nastawiliśmy się na walkę – mówi Marek Kołodziej, trener oświęcimian. - Wydrapaliśmy to zwycięstwo pazurami i charakterem, a nasza sytuacja w tabeli przed meczem była trudna. Fajnie, że Arek Czapla odbił sobie trzy gole, zabrane mu za mecz w Piaskach Wielkich. Zostaliśmy w nim ukarani walkowerem.
- Tak właśnie wyglądają nasze ostatnie mecze. Prowadzimy grę, dominujemy na boisku, ale nie ma to przełożenia na gole – westchnął Maciej Antkiewicz, trener myśleniczan. - Jeśli dołożymy do tego proste błędy, będziemy mieli pełny obraz naszej porażki. Podkreślam jednak, że naszym głównym problemem jest brak skuteczności. Mieliśmy przecież wyborne okazje przy stanie 1:1 czy 2:2 i nie potrafiliśmy „zamknąć” meczu. Porażką w Oświęcimiu zamknęliśmy sobie drogę do mistrzostwa w grupie zachodniej i możliwość walki w barażu o trzecią ligę.
Unia Oświęcim – Dalin Myślenice 3:2 (1:1)
Bramki: 1:0 Czapla 21 karny, 1:1 Senderski 45+1, 2:1 Czapla 53, 2:2 M. Górecki 63, 3:2 Czapla 83.
Unia: Stępień – B. Ryszka, Pacyga, Pluta, Pietraszko – Rzeszutko, Janiczak, Ryś (34 Jończyk), Kirejczyk – Lichota (73 Wilczak), Czapla (87 P. Ryszka).
Dalin: Wacławiec – Kowalski (70 Żółkoś),Pilch, Senderski, Tokarz - Ciesielski (59 Grzybek), Kawula, Wojtan, J. Górecki – Kałat (80 Rak), M. Górecki.
Sędziował: Michał Ślaski (Tarnów). Żółte kartki: Pluta, Jończyk, Pietraszko. Widzów: 50.
- Piękne oblicze żużla. Oto zjawiskowe podprowadzające ZDJĘCIA
- Oceniamy piłkarzy Wisły Kraków za sezon 2018/2019
- Poznaj siatkarki reprezentacji Polski [ZDJĘCIA]
- Co za mikst! Kuba Błaszczykowski w parze z Isią Radwańską
- Janusz Filipiak: Zaczynamy działać na bogato!
- Kibice na meczu Cracovii. Rekord frekwencji i gorąca atmosfera
