18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4-letnia Nadia walczy z nowotworem

Monika Pawłowska
Nadia choć zmęczona  chemioterapią, przyjęcie urodzinowe przeżywała w domu zamiast w szpitalnej sali
Nadia choć zmęczona chemioterapią, przyjęcie urodzinowe przeżywała w domu zamiast w szpitalnej sali archiwum rodzinne
Nadia Hachuła 27 marca obchodziła czwarte urodziny. W różowym stroju motyla wygląda na radosną i szczęśliwą. Tylko przerzedzone włosy są oznaką zmagania się z ciężką chorobą. 4-letnia oświęcimianka choć znajduje się pod dobrą opieką lekarzy specjalistów, potrzebuje pomocy i wsparcia.

Czytaj też: Kto zapłaci za to, że Dwory II są Drugimi?

Nadia od wczesnego dzieciństwa choruje na genetyczne schorzenie jakim jest dysmorfia ciała, czyli asymetryczny przerost jednej strony. U Nadii lewej. Aby w przyszłości uchronić ją przed poważną i skomplikowaną operacją wydłużenia kości oraz skoliozy kręgosłupa, potrzebna jest kosztowna rehabilitacja. Dziewczynka już ją rozpoczęła, kiedy niespodziewanie przyszły kolejne dolegliwości.

- W poniedziałek 19 stycznia o 11.30 dostałam telefon z przedszkola - wspomina Dorota Hachuła, mama Nadii. - Przedszkolanka mówiła, że córeczkę bardzo boli brzuch, płacze i utyka na prawą nóżkę. Prosiła, bym natychmiast przyjechała po dziecko, bo to najprawdopodobniej wyrostek.

Pani Dorota zawiozła córeczkę do szpitala. Lekarz chirurg zlecił badanie USG, które wykazało zastój w nerce. Mimo zaaplikowanych leków, stan zdrowia niewiele się poprawił, więc w piątek USG powtórzono. Lekarze podejrzewali najgorsze.
- Bez zbędnej zwłoki zapakowano nas do karetki i przewieziono od razu na oddział onkologiczny Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu, gdzie Nadii zrobiono tomograf komputerowy - mówi pani Dorota. - Wstępna diagnoza to nephroblastoma, czyli nowotwór złośliwy nerki. Byliśmy załamani.

Wypadki potoczyły się błyskawicznie. Seria badań, potwierdzenie diagnozy, chemioterapia przedoperacyjna i w końcu 2 marca dziecko zostało poddane poważnej operacji - usunięcie guza wraz z nerką i fragmentem nadnerczy.

- Od stycznia naszym drugim domem jest szpital w Prokocimiu - mówi łamiącym się głosem mama Nadii. - Córeczka jest poddawana chemio- i radioterapii, która ma trwać aż pół roku. Codziennie modlę się, żeby wszystko skończyło się dobrze.
Rodzice 4-latki wydają krocie na rehabilitację, badania, suplementy, rehabilitację i noclegi.

- Zwracamy się do wszystkich ludzi czułych na cierpienie dzieci z prośbą o wsparcie w leczeniu - apeluje pani Dorota.

Trwa plebiscyt "Superpies, Superkot!". Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska