Pierwsza połowa bez goli, ale kiedy gospodarze wpuścili na boisko kilku mocnych zawodników, gorzowianie byli w opałach.
Wynik meczu otworzył Jakub Wykręt. Po jego silnym strzale bramkarz miał kłopoty ze złapaniem piłki, aż wtoczyła mu się pod nogami za linię bramkową. - Ktoś musiał wreszcie odczarować bramkę rywali – rzuci Jakub Wykręt.
Potem w głównej roli wystąpił Tomasz Kaleta. Swój strzelecki festiwal rozpoczął uderzeniem zza linii pola karnego, wcześnie ładnie gubiąc obrońcę. Potem uderzył po długim rogu. Najładniejsze było trzecie trafienie, kiedy – podchodząc z boku – wyczekał na ruch bramkarza, aby uderzyć w krótki róg, pod poprzeczkę. - Kali! Oby tak w lidze! – wyraził życzenie Marek Dulęba, kierownik Chełmka.
Z jesienne kadry Chełmka odeszli: Jakub Horawa (przeniósł się do czwartoligowej Trzebini), Arkadiusz Biesek, Kamil Górski, Paweł Lis (nie wznowili treningów). Trwa poszukiwanie następców.
- Zagraliśmy bez pięciu podstawowych zawodników, co musiało się odbić na wyniku – zwrócił uwagę Krystian Bloch, pomocnik gorzowian.
KS Chełmek – Gorzów 4:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Wykręt 47, 2:0 Kaleta 63, 2:1 Kaczor 67, 3:1 Kaleta 77, 4:1 Kaleta 82.
Chełmek: Żołneczko (Stachura) – B. Chylaszek, Kantek, Pędrys, P. Nędza – K. Bieniek, Sidor, Kustra, Kumanek, M. Bieniek – Witoń oraz Cieciera, Wykręt Kaleta, Psioda, Podbrożny.
Gorzów: Wylężek (K. Dylowicz) – Krzyśko, T. Opitek, Zapała, Baran – K. Wesecki, Bloch, Kaczor, Majcherek – testowany, testowany oraz Kozieł, Kuśmierz, Oleksy.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Wielka Orkiestra Pomocy Jakuba Błaszczykowskiego
Asy z Cracovii. Klich, Kapustka, Jaroszyński i Piątek