https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

78. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Krakowianie oddali hołd bohaterom w godzinę "W"

Małgorzata Mrowiec
Kraków upamiętnił bohaterów Powstania Warszawskiego z 1944 roku. W poniedziałek, 1 sierpnia o godz. 17, czyli w godzinę "W", o której 78 lat temu wybuchło powstanie, w stolicy Małopolski - tak jak w całej Polsce - zawyły syreny. W różnych miejscach zatrzymywały się pojazdy i przechodnie. Między innymi kibice Cracovii uczcili pamięć uczestników powstania pod samym Wawelem, osoby z flarami i ze znakiem prowadzącego działalność narodową Legionu Małopolska stanęły też przy Pomniku Żołnierzy Polski Walczącej na rogu ulic Powiśle i Zwierzynieckiej, koło Jubilata.

W tym roku obchodzimy 78. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego i akcji "Burza". Kraków na tę okazję został udekorowany flagami państwowymi oraz Unii Europejskiej. Kładka o. Bernatka, TAURON Arena Kraków oraz wieża telewizyjna firmy Emitel zostaną podświetlone wieczorem w barwach biało-czerwonych.

Krakowskie obchody rocznicy wybuchu powstania zostały natomiast przygotowane wspólnie przez wojewodę małopolskiego Łukasza Kmitę, dyrektora krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Filipa Musiała oraz prezesa Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Grzegorza Surdego. Tuż przed godziną "W" wojewoda złożył kwiaty pod Pomnikiem Żołnierzy Polski Walczącej na Powiślu. W ramach oficjalnych obchodów o godz. 17 uczczono minutą ciszy godzinę "W" na Rynku Główny przed Bazyliką Mariacką. Przed wejściem do bazyliki zebrali się m.in. przedstawiciele władz państwowych, środowisk kombatanckich, mieszkańcy, turyści.

Kilka minut później rozpoczęła się uroczysta msza święta w intencji Ojczyzny i poległych za wolność. Mszy w kościele Mariackim przewodniczył metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski.

Po mszy z Rynku Głównego wyruszył uroczysty pochód patriotyczny, który przeszedł ulicą Floriańską na plac Jana Matejki. Tu, przed Grobem Nieznanego Żołnierza, odbyły się uroczystości z udziałem Wojska Polskiego. M.in. odczytany został Apel Pamięci i dokonano zmiany warty pełnionej przez żołnierzy Wojska Polskiego przy symbolicznym grobie upamiętniającym poległych na polach bitewnych nieznanych polskich żołnierzy. Składano okolicznościowe wieńce i wiązanki. W imieniu premiera Mateusza Morawieckiego wieniec złożył wojewoda małopolski. Został też zapalony znicz od władz miasta Krakowa.

- Dziś, w 78. rocznicę wybuchu największej akcji zbrojnej Polskiego Podziemia, tj. Powstania Warszawskiego, chcemy dostrzec bohaterstwo, nieposkromiony heroizm, męstwo oraz odwagę Walczących za wolną i niepodległą Ojczyznę. Dzisiejszy dzień jest pięknym świadectwem pamięci o Powstańcach, ich oddaniu i waleczności. W poczuciu najwyższych wartości i pamięci o pielęgnowaniu oraz docenianiu wywalczonej wolności, gromadzimy się w tym niezwykłym miejscu jakim jest Grób Nieznanego Żołnierza, dumni z polskiej historii i odwagi Powstańców warszawskich. Przyświecała ona Walczącym, dodając siły i determinacji na trudnej drodze prowadzącej do wyzwolenia spod okupanckiego jarzma - mówił wojewoda małopolski Łukasz Kmita.

Specjalne przesłanie z okazji 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego przekazał żołnierz Armii Krajowej ppłk adw. Ryszard Łada-Brodowski, honorowy prezes Okręgu Małopolska Światowego Związku Żołnierzy AK. Wspomniał w nim między innymi najbliższych członków rodziny, którzy złożyli największą ofiarę, niosąc w sercu pragnienie wolnej i niepodległej Ojczyzny. Słowo odczytał prezes Zarządu Okręgu Małopolska Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Grzegorz Surdy.

Środowiska powstańcze przed tegorocznymi obchodami rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego podpisały apel, w którym czytamy m.in.: "(...) w dźwięku syren w tym roku będą także inne, współczesne tony. W 2022 roku nasi sąsiedzi, nasi goście z Ukrainy uciekają do Warszawy przed nalotami i rakietami, przed niepojętą agresją Rosji. Chcemy im powiedzieć, że są w mieście, które się nie poddaje, które zna uchodźczy los jak żadne inne miasto w Europie. Które wie, jak podnosić się z gruzów. I jak kroczyć do wolności. 1 sierpnia 1944 roku to data, która była jednym z etapów polskiej drogi do bezpieczeństwa i suwerenności. Chwała bohaterkom i bohaterom Powstania!”

Wakacje kredytowe wpłyną na zdolność kredytową?

od 16 lat
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

U
Udział Ukraińców w PW
„Przypomnijmy więc jaki to udział mieli Ukraińcy w powstaniu warszawskim. Wśród ukraińskich jednostek zaangażowanych w pacyfikacje i mordy na ludności cywilnej Warszawy możemy wymienić:

– 209 kozacki batalion Schutzmannschaften, w którego skład wchodzili głównie Kozacy, ale także Ukraińcy. W sierpniu i wrześniu ’44 oddział w ramach Kampfgruppe Rohr gen. Güntera Rohra uczestniczył w pacyfikacji powstania warszawskiego.

– 572 batalion kozacki piechoty płk Zinowiewa, który w sierpniu i wrześniu ’44 w liczbie ok. 260 żołnierzy brał udział w pacyfikacji powstania warszawskiego, walcząc na Starym Mieście i Czerniakowie, a następnie Żoliborzu.

– 69 batalion kozacki. Od początku sierpnia oddział uczestniczył w ramach Kampfgruppe „Dirlewanger” w pacyfikacji powstania warszawskiego. Później przesunięto go na przedmieścia Warszawy w celu zamknięcia powstańcom drogi z Puszczy Kampinoskiej na Żoliborz.

– 580 dywizjon kawalerii Osttruppen, który w sierpniu ’44 brał udział w pacyfikacji powstania warszawskiego, działając na Starym Mieście, Czerniakowie, a następnie Żoliborzu.

– Wśród oddziałów kolaboracyjnych szczególnie złą sławę zdobyli Ukraińcy służący w RONA Kamińskiego. Wsławili się licznymi grabieżami i bestialskimi zbrodniami na cywilach, w tym kobietach i dzieciach.

Jednak takie suche zestawienia nie wywierają dziś na nikim większego wrażenia. Dlatego wszystkim, którzy tak wielką troskę przywiązują do samopoczucia współczesnych Ukraińców, dedykuje bardziej plastyczny opis. Jego autorem jest Marek Hłasko, który w swym opowiadaniu „Drugie zabicie psa” (Kultura Nr 1-2 1965, Paryż) pisze: „…I nie uwierzyłaby chyba również i w to, że widziałem w czterdziestym czwartym roku w Warszawie, jak sześciu Ukraińców zgwałciło jedną dziewczynę z naszego domu a potem wyjęli jej oczy łyżką do herbaty; i śmieli się przy tym i dowcipkowali…”.

Ukraińców na niemieckim żołdzie bali się w powstańczej Warszawie wszyscy. Wobec bezmiaru ich zbrodni powstańcy w ogóle nie brali ich do niewoli. Na plecach malowano im dużą literę „U” i rozstrzeliwano.”
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska