W nocy z 24/25 lutego do mieszkańca powiatu brzeskiego zadzwonił mężczyzna, informując go, że jego córka na przejściu dla pieszych potrąciła kobietę w ciąży. Po tym przekazał słuchawkę rzekomej „córce”, która z płaczem opowiadała seniorowi, że grozi jej kilka lat więzienia i aby uniknąć aresztowania musi zapłacić pieniądze. 85-letni senior uwierzył w zmyśloną historię o wypadku i -chcąc pomóc „córce” - przekazał około 120 tysięcy złotych obcej kobiecie.
Policjanci po raz kolejny apelują o czujność i rozwagę. - Jeżeli ktoś dzwoni do nas i informuje o potrzebie szybkiego zebrania pieniędzy na leczenie osoby najbliższej, która miała „rzekomo” paść ofiarą wypadku, ciężkiej choroby, bądź potrzeby wpłacenia kaucji – to każdorazowo po zakończeniu takiego połączenia, zweryfikujmy taką wiadomość, kontaktując się z członkiem rodziny, bądź inną zaufaną osobą. Nigdy nie przekazujmy obcym osobom pieniędzy na ich żądanie. We wszystkich przypadkach, gdy pojawią się jakiekolwiek wątpliwości co do intencji rozmówców, zakończmy połączenie i zadzwońmy na numer alarmowy policji - apeluje Ewelina Buda, rzeczniczka brzeskiej komendy.
Należy pamiętać, że w trakcie rozmowy z oszustami bardzo często dążą oni do uzyskania numeru naszego telefonu komórkowego. Ten zabieg pozwala na pełną kontrolę rozmówcy i nadzorowanie podejmowanych przez niego działań w trakcie próby wyłudzenia pieniędzy. - Dzięki utrzymywanemu „na siłę” połączeniu oszust wie, czy jesteśmy w domu, czy ktoś do nas przyszedł, a przede wszystkim sprawdza, czy stosujemy się do jego zaleceń. W taki sposób towarzyszy potencjalnej ofierze w drodze do banku, a poprzez trwające połączenie kontroluje przebieg transakcji - wyjaśnia rzeczniczka.
W trakcie rozmowy z osobą pokrzywdzoną przestępcy starają się dowiedzieć, ile pieniędzy jest aktualnie w domu, czy senior posiada kosztowności i gotówkę w banku.
Bardzo często potencjalne ofiary proszone są o wypłacenie dużych sum pieniędzy z banku lub nawet wzięcie kredytu. Osoby, które zostaną nakłonione do przekazania swoich oszczędności, proszone są następnie o ich wyrzucenie przez okno, zostawienie ich w nietypowym miejscu – np. śmietniku, bądź też przekazanie przesłanemu w tym celu kurierowi. Nierzadko podczas takich rozmów osoby pokrzywdzone utrzymywane są w poczuciu zagrożenia i napięcia. Działają pod dużą presją i w stresie.
- Budowa II etapu łącznika autostradowego w Bochni w tym roku? Zaplanowano 10 mln zł
- Parking naprzeciwko urzędu miejskiego w Brzesku nielegalny? Jest zgłoszenie do NIK
- Pięć ofert na dokumentację dla Centrum Zdrowia Psychicznego w budynku po pogotowiu
- Ludwik Węgrzyn został patronem Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego i Hospicjum w Bochni
- Basen w Brzesku przed generalnym remontem, trwają przygotowania do przetargu. Wideo
- Bochnia postawi kolejne figurki gwarków. Wizualizacje kolejnych sześciu - zdjęcia